Świąteczna iluminacja rozświetliła Warszawę. "Tej zimy zabieramy warszawiaków w podróż w czasie do przedwojennej stolicy"

Ze względu na pandemię koronawirusa, w tym roku iluminacja jest skromniejsza. "Zgodnie z zapowiedzią wprowadzamy oszczędności i rezygnujemy z kilku lokalizacji, w których do tej pory mogliśmy iluminację podziwiać" - poinformował stołeczny ratusz.

W tym roku iluminacja nawiązuje do klimatu przedwojennej Warszawy, wypełnionej gwarem i melodią z katarynki. Wśród dekoracji znalazły się m.in. choinka i bramy, a także charakterystyczne postaci baloniarza i kataryniarza - rodem z dawnej pocztówki.

– Takiej dekoracji w Warszawie jeszcze nie było. Tej zimy zabieramy warszawiaków w podróż w czasie do przedwojennej stolicy. Chcemy pokazać mieszkańcom miasto Gałczyńskiego, Łempickiej czy Prusa – wyjaśnia prezydent Rafał Trzaskowski.

Świąteczną iluminację można oglądać na odcinku od ronda de Gaulle'a do pl. Zamkowego. W tym roku dekoracje zostały zaplanowane tak, żeby przez swoje rozproszenie oraz rozmiar umożliwiały bezpieczne zimowe spacery, w utrzymaniu odpowiedniej odległości od innych.

Na Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu rozbłysły dziesiątki złotych kandelabrów, ozdobionych zielonymi girlandami z wpiętymi w nie bombkami i czerwonymi kwiatami poinsecji.

Przy pomniku Kopernika pojawił się świetlny tramwaj konny, a na skwerze ks. Twardowskiego stanął ogromny świetlny labirynt, inspirowany szachami. Nieopodal pojawiły się dwie wysokie na pięć metrów świetliste bramy, połączone tunelem długim na 50 metrów, a w dalszej części Krakowskiego Przedmieścia można oglądać złoto-czerwoną karuzelę.

Głównym punktem świątecznej iluminacji jest wysoka na 27 metrów choinka, która stanęła na pl. Zamkowym. Drzewko przypominające naturalny świerk zostało ozdobione klasycznymi bombkami w kolorach złota, srebra i czerwieni. Na placu pojawiły się też świetlne dekoracje w kształcie baloniarza i kataryniarza, które mogą być scenerią do pamiątkowych zdjęć.

– Miasto gwarne po zmroku i rozświetlone setkami tysięcy świateł to już tradycja Warszawy. Tegoroczne święta, choć w czasie pandemii inne niż zwykle, dodadzą mieszkańcom otuchy i nadziei oraz niezmiennie będą czasem rodzinnego ciepła i bliskości. Liczymy, że spacer z zachowaniem reżimu sanitarnego na wolnym powietrzu w pięknej scenografii stanie się okazją do bezpiecznych i pełnych świątecznej radości spotkań w gronie najbliższych – mówił prezydent.