Święto Niepodległości 2017 w Łodzi. Łódzkie obchody 99. rocznicy odzyskania niepodległości [ZDJĘCIA]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Święto Niepodległości 2017 w Łodzi
Święto Niepodległości 2017 w Łodzi Grzegorz Gałasiński
Wojewódzkie obchody 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości rozpoczęły się w sobotę, 11 listopada, uroczystą mszą świętą w bazylice archikatedralnej. Radosnej uroczystości przewodniczył nowy arcybiskup metropolita łódzki ksiądz Grzegorz Ryś.

Po zakończeniu nabożeństwa w którym uczestniczyli również przedstawiciele władz państwowych i samorządowych wszyscy przeszli najpierw przed pomnik Jana Pawła II, a następnie przed Grób Nieznanego Żołnierza.

Przed pomnikiem Jana Pawła II złożone zostały znicze ze światłem niepodległości przyniesionym przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 164 w Łodzi. Później nastąpiły uroczysta zmiana warty i Niepodległościowy Apel Pamięci przed płytą Grobu Nieznanego Żołnierza.
Następnie pod pomnikiem symbolem ofiar, walczących o niepodległość kraju delegacje poszczególnych instytucji złożyły symboliczne kwiaty.

Nie zabrakło też salwy honorowej, a kwiaty złożono również pod pomnikiem poświęconym ofiarom katastrofy smoleńskiej. W krótkiej defiladzie na ulicy Piotrkowskiej przemaszerowała orkiestra dęta oraz kompanie reprezentacyjne: Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi i Straży Miejskiej w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Święto Niepodległości 2017 w Łodzi. Łódzkie obchody 99. rocznicy odzyskania niepodległości [ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

...
Tegoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie odbywa się pod hasłem „My chcemy Boga!”. To interesujące. W kraju, w którym krzyż wisi w każdej szkolnej klasie, krzyże wiszą w urzędach, sklepach spożywczych, Matki Boskie Karmiące wędzą się w co drugiej polskiej kuchni, a przestrzeń publiczna roi się od krzyży misyjnych, kapliczek i ołtarzyków, w tym kraju polscy narodowcy maszerują przez Warszawę z oświadczeniem, że chcą Boga! Właściwie nie jest to do końca nieuzasadnione. Mając na uwadze, to co dzieje się podczas marszu, te wszystkie race, te hasła o komunistach, którzy będę wisieć na drzewach zamiast liści, to „jebanie ciapatych”. Podczas telewizyjnej transmisji pośród polskich flag narodowych majaczy symbol „White Power”. I jeszcze Powstanie Warszawskie i jego hańbione w tym tłumie symbole. Młodzież Wszechpolska z jej antysemickim i skrajnie nacjonalistycznym programem maszeruje ulicami stolicy, jakby był, k****, rok trzydziesty szósty, albo trzydziesty siódmy ubiegłego stulecia – jeden chuj. Koleś pytany przez redaktora TVP, po co tu przyszedł, odpowiada, „że po to, żeby w Polsce nie rządziło już więcej żydostwo”. A wszystko utopione w czerwonym dymie z tysięcy rac. Jakby się znowu Warszawa paliła wysokim płomieniem. Wstała z kolan dumna Polska i idzie. Zawsze przeciwko komuś idzie. Niesie swój patriotyzm wymierzony w Brukselę, z której doi ciężkie miliony eurasów od lat ponad dziesięciu, patriotyzm wymierzony w Tuska, lemingi, obcych wszelkiej maści, ponieważ to jest marsz dumnych Polaków, marsz chrześcijan, katolików, którym ktoś od dwóch lat, ktoś kto doszedł do władzy mówi, że znowu wolno gardzić innymi jeśli się od nas różnią, jeśli wierzą w innego Boga, albo w Boga nie wierzą, jeśli mają inny kolor skóry, mają inne poglądy polityczne, albo niekoniecznie pasują do hetero-dumnej-ojczyzny, w której kobieta i mężczyzna poczynają raz po raz kolejnego polskiego patriotę, biorąc przykład z tego jak mnożą się sympatyczne futrzaki powszechnie nazwane królikami. Maszerują i chcą Boga. Boga im mało, w kraju w którym największy na świecie posąg Chrystusa stoi w polu i przygląda się jak wszystko to, czego nauczał, o kant d*** rozbite, jak go najpierw robią królem Polski i wszystkich Polaków, a później jak zawsze „żydokomuna, islamski terroryzm i wypierdalać z Polski”. Takie to jest, mniej więcej, chrześcijaństwo. Taki to jest, mniej więcej, patriotyzm. Idą.
Wróć na i.pl Portal i.pl