Święto Wolności i Solidarności. Wiec na Długim Targu w Gdańsku i mocne przemówienie Donalda Tuska

- Jesteście dzisiaj wszyscy gośćmi Pawła Adamowicza! To jego idea, by spotkać się z Polakami i gdańszczanami 4 czerwca - zaczął Donald Tusk.

- Nie można dać się ograć, nawet jeśli pierwszy mecz się przegrało. Lech Wałęsa jest wcieleniem marzenia prostych ludzi, że można sprytem i uporem obalić mur berliński. Jest was kilkadziesiąt tysięcy, jaki jest powód żebyście mieli zwiesić głowy!? - mówi Donald Tusk.

Tłum zagłuszał Tuska oklaskami i skandował „Zwyciężymy!”.

- Fenomen polskiego zwycięstwa polegał na tym, że Polska nie była podzielona. Ludzie potrafili zbudować porozumienie o bezkrwawej rewolucji z władzą komunistyczną - mówił Donald Tusk. - Musimy pamiętać o lekcji polskiej i chińskiej, o tym, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Musimy pamietać, że lepiej rękę podać, niż obrócić się plecami. To jest zadanie dla wszystkich partyjnych liderów. Uwierzcie, że Polacy w każdym mieście i w każdej wsi są gotowi do dialogu i porozumienia. Jeśli otworzycie się wszyscy, jeśli zapomnicie o podziałach - każdego można przekonać i wtedy można wygrywać. Parę razy to się udało.

Przewodniczący Rady Europejskiej kontynuował: - Lech Wałęsa dał nam przykład, jak zwyciężać mamy. Proszę, nie dzielcie się wtedy, kiedy nie ma oczywistej potrzeby. Dzisiaj w Gdańsku padły bardzo ważne słowa ze strony liderów samorządów - chcą zaangażować się w jesienne wybory. Nie ma wolności bez solidarności, jeśli stąd pójdzie taki sygnał - zwyciężymy! Na mnie możecie zawsze liczyć! - skończył Donald Tusk.

- Jak ja dzisiaj słyszę, że oni mają telewizję publiczną, nic nie możemy zrobić. Wtedy też tamci mieli media publiczne, a my ulotki i gazetki. Wasza telewizja publiczna, nasz internet! No przecież to jest proste. Nie musimy czekać na łaskę pana Jacka Kurskiego - mówił.

- Dziękuję tym, którzy strajkowali, którzy wychodzili na ulice, którzy nie bali się nienawiści w mediach - mówił Donald Tusk. - Polska to najpiękniejsze miejsce na świecie, a Polacy to dumny naród, nawet jeśli nie mamy szczęścia do władzy.