O mord 49-letniej Teresy DeJesus Cruz Rubio jest oskarżony jej syn Alejandro Gonzalez. Do zbrodni doszło w domu kobiety w Glendale w Arizonie. Było to na kilka godzin przed jej przyjęciem urodzinowym.
Szykowali imprezę urodzinową
„Rodzina przygotowała dla Teresy niespodziankę urodzinową. Wcześniej, jeszcze tego samego dnia, kontaktowali się z nią" – podała policja w Glendale.
„Kiedy kobieta nie pojawiła się na imprezie, zaniepokojeni bliscy udali się do jej domu, gdzie znaleźli pozbawione głowy ciało” - przekazano.
Podejrzenie padło od razu na jej syna, który niedawno wyszedł z więzienia i - jak mówili jego znajomi - nie stronił od narkotyków. Gonzalez miał obrażenia na dłoniach i ramionach oraz krew na ubraniu.
Próbował zrzucić winę na innych
Podczas przesłuchania na posterunku policji w Glendale Alejandro twierdził, że w sprawę zamieszany był jeszcze inny podejrzany, ale detektywi powiedzieli, że żadne dowody na to nie wskazywały. W tej sytuacji mężczyzna przyznał się do winy, nie potrafił jednak powiedzieć, dlaczego zamordował w tak okrutny sposób matkę.
Alejandro tłumaczył śledczym, że wielokrotnie dźgnął matkę nożem kuchennym, a następnie obciął jej głowę. Został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia i osadzony w areszcie w hrabstwie Maricopa.
Rodzina ofiary powiedziała śledczym, że Gonzalez niedawno wyszedł z więzienia i zamieszkał z matką. Nic nie wskazywało na to, że może okazać się sprawcą tak okrutnego mordu.