O byłej żonie Macieja Kurzajewskiego zrobiło się głośno po tym, jak światło dzienne ujrzał romans prezentera z Katarzyną Cichopek. Paulina Smaszcz komentowała ten związek w internecie, nie szczędząc krytyki nowej parze show-biznesu.
Z domu Kurzajewskiego znikają zdjęcia synów?
Jakiś czas temu Paulina Smaszcz wspomniała o tym, że jej były mąż chowa zdjęcia synów przed Katarzyną Cichopek. O znikających z domu Kurzajewskiego fotografiach miały poinformować ją właśnie dzieci. W rozmowie z Plotkiem wyznała też, że Franciszek i Julian muszą się zapowiadać, gdy wybierają się do ojca.
- Powiedział, że moi synowie mają się zapowiadać u niego w domu. Nie mogą po prostu przyjść. Muszą się zapowiadać u ojca w domu, jak by tam był dwór królewski - twierdzi dziennikarka.
Koniec awantury?
Kilka dni temu, w rozmowie z Magdaleną Kasperowicz, prezenterka przyznała, że o jego związku z Katarzyną Cichopek wiedziała od bardzo dawna. Podkreśliła też, że o "ujawnienie prawdy" poprosili ją synowie. – Powiedzieli: "mamo, chyba to był czas, bo ta sytuacja była nie do zniesienia" – dodała.
Okazuje się, że synowie mają już jednak dość medialnej burzy wokół swojej rodziny. To właśnie z uwagi na nich Smaszcz podjęła decyzję o zakończeniu całej awantury. - Mam jeszcze dużo newsów, ale moi synowie już nie chcą - przyznała.
Syn Kurzajewskiego nie chciał nosić nazwiska ojca?
Choć prezenter zapewnia, że ma dobre relacje z synami, to rzeczywistość wydaje się wyglądać nieco inaczej. Okazuje się, że 25-letni Franciszek podjął decyzję o... zmianie nazwiska. Serwis Plejada ustalił, że starszy syn Macieja Kurzajewskiego i Pauliny Smaszcz nie nosi już nazwiska taty. Przyjął nazwisko żony, rodowitej Włoszki, którą poślubił w 2021 roku i teraz nazywa się Franciszek Vaccari.

Ted