W ostatnich dniach powódź nawiedziła wszystkie wsie położone nad Osobłogą w gminach Głogówek i Krapkowice. W niedzielę stan Osobłogi w Racławicach Śląskich wyniósł 435 cm (85 cm powyżej stanu alarmowego). Dopływem Osobłogi jest rzeka Prudnik, a tej Złoty Potok, do którego zrzucana była woda z zagrożonego pęknięciem zbiornika w Jarnołtówku.
Poziom wody spada. We wtorek 17 września o godz. 9.00 stan Osobłogi w Racławicach Śląskich wynosił 389 cm (39 cm powyżej stanu alarmowego). Woda ustępuje z zalanych terenów, odsłaniając zniszczenia. Opada też Stradunia.
- Sytuacja jest bardzo trudna. W tej chwili opada woda, odkrywa wszystkie starty, które są ogromne. Będziemy jeszcze wszystko podliczać. Największym dramatem są na pewno zalane domostwa. W tej chwili pracujemy nad przywróceniem stabilności sieci wodociągowej i elektrycznej na terenie całej gminy. Za chwilę będziemy wspierać mieszkańców w odbiorze odpadów powstałych wskutek powodzi – mówił we wtorek 17 września burmistrz Głogówka Piotr bujak.
Pierwszą miejscowością, która po polskiej stronie leży nad Osobłogą, są Racławice Śląskie.
- W sobotę rano zostały zalane domy przy ulica głubczyckiej, kolejnego dnia rano wylał strumyk w centrum wsi w okolicy kościoła. Drugi raz w tym roku, ostatnią powódź mieliśmy w lipcu - relacjonuje pani Anna, mieszkanka Racławic Śląskich. - W niedzielę w południe przerwało wały nad Osobłogą i zalało ulice Ogrodową, Kolonialną i Konopnickiej.
W Racławicach Śląskich zalane zostały domostwa na niżej położonych terenach, blisko rzeki. Pani Anna przypuszcza, że w niektórych budynkach poziom wody mógł przekroczyć dwa metry, sięgając pierwszego piętra.
Mieszkańcy Racławic Śląskich próbują porządkować swoje domostwa i obejścia. We wsi częściowo przywrócono zasilanie w prąd i wodę. Uruchomiony został gminny PSZOK, w którym odbierane są śmieci.
Nieprzejezdny jest wyjazd z Racławic Śląskich w stronę Klisina na trasie wojewódzkiej 417 Prudnik - Głubczyce. W Mochowie woda uszkodziła drogę krajową 40. Ruch odbywa się tam wahadłowo.
Osobłoga niszczyła również w Czechach
W poniedziałek 16 września rano w Głubczycach spotkaliśmy troje mieszkańców położonej nad Osobłogą czeskiej wsi Bohusov. Robili duże zakupy w jednym z supermarketów.
- To dla 350 ludzi – tłumaczy Viktor z Bohusova, przerzucając kartony z chlebem tostowym. – Most w naszej wsi jest zniszczony. Nie mamy elektryki, nie mamy wody, nie działa telefonia komórkowa. Droga jest podmyta, nie jeżdżą autobusy. Domy zostały zalane. Nie mamy połączenia z czeską stroną, od poniedziałku rana możemy dojechać przez Rusin jedynie do Polski. Wcześniej byliśmy w pełnej izolacji.
W niedzielę o godzinie 13.00 w przygranicznej miejscowości Osoblaha poziom wody w Osobłodze osiągnął 424 cm, przekraczając ekstremalny stan powodziowy o 60 centymetrów.
