Pijacki rajd miał miejsce w minioną sobotę ok. godz. 22. nie wiadomo, jaką trasę dokładnie pokonał pijany w sztok 28-latek. Pewne jest, że o godz. 22.10 czerwony volkswagen pędził ul. Żółwiową w kierunku ul. Okólnej.
– Jak ustalili funkcjonariusze, kierujący volkswagenem na łuku drogi nie dostosował prędkości, utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w zaparkowany przy ulicy peugeot. Ten natomiast pchnięty uszkodził stojącego w pobliżu nissana – tłumaczy przebieg zdarzenia Aneta Sobieraj z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Policyjny pościg za pijanym kierowcą zakończony wypadkiem na...
Huk był tak duży, że przed swoje domy wybiegli okoliczni mieszkańcy. Kierowca oraz 33-letnia pasażerka (z nieoficjalnych informacji wynika, że to siostra kierowcy) zostali zakleszczeni w pojeździe. Na miejsce wezwano strażaków, który oswobodzili obojga. 28-latek miał powierzchowne urazy, natomiast 33-latka została zabrana przez ekipę pogotowia do szpitala.
Przybyli na miejsce policjanci z drogówki sprawdzili stan trzeźwości kierowcy – wydmuchał ok. 4 promile. Okazało się także, że nie posiada prawa jazdy.
Właściciele uszkodzonych pojazdów liczą straty. O karze dla 28-letniego mężczyzny zadecyduje sąd.
Zobacz też:
