Szczepionka na raka piersi. Wyniki badań napawają optymizmem
Wszystko wskazuje na to, że może się szykować przełom w medycynie. Jak przekazał na Instagramie naukowiec Dawid Polak, znany lepiej jako biotech.geek, "szczepionka na raka przeszła pierwszą fazę badań klinicznych".
Jest nadzieja dla chorych na jedną z najbardziej złośliwych odmian raka piersi. Badacze po ponad dekadzie pierwszej fazy badania klinicznego nad szczepionką opublikowali wreszcie swoje wyniki w prestiżowym periodyku naukowym – „JAMA Oncology”. Badany preparat nie tylko pobudza układ odpornościowy do walki z nowotworem, ale też zapobiega nawrotom nawet u osób w zaawansowanym stadium choroby. Jeśli dalsze etapy badań przebiegną pomyślnie, będzie to jeden z największych cudów współczesnej medycyny - napisał na Instagramie Polak.
Wyniki pierwszej fazy badań klinicznych, które trwały dziesięć lat, zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym "JAMA Oncology". Prowadziła je dr Mary L. Disis z University of Washington.
- Szczepionki będą stymulować limfocyty T, które można zaprogramować do polowania na te ostatnie komórki w ciele i zabijania ich. Stymulowanie skutecznej odporności to jedyny sposób, w jaki możemy sterylizować organizm ze wszystkich komórek raka piersi – wyjaśniła autorka badania dr Disis, cytowana przez portal portal.abczdrowie.pl.
Badanie przeprowadzono na grupie 66 osób. Panie były w zaawansowanym stadium raka piersi ERBB2-dodatni z przerzutami, a w trakcie badania były w fazie remisji choroby. Otrzymały szczepionkę i były monitorowane przez 10 lat. 80 proc. z nich przeżyło.
Aktualnie szczepionka jest w kolejnej fazie testów
- Następnym krokiem jest formalne przetestowanie tego, dla kogo szczepionka będzie najkorzystniejsza oraz czy będzie możliwe zastąpienie nią obecnej terapii stosowanej w leczeniu tego nowotworu. W badaniu fazy II losowo przydzielimy pacjentów z niskim poziomem HER2 do otrzymania szczepionki lub środka immunostymulującego. Punktem końcowym będzie to, czy zapobiegniemy nawrotom choroby – powiedziała przewodnicząca badań dr Disis.
Jeśli wszystko się powiedzie, jest spora szansa na to, że preparat w ciągu najbliższych pięciu lat może wejść na rynek.
ZOBACZ TEŻ:
Pomorze. Spadła liczba chorych na grypę, ale szczyt zachorowań może być jeszcze przed nami!
