Szczyt G7 2019: Brexit, Amazonia i Iran. O co spierały się najbogatsze państwa świata?

Podczas szczytu doszło do kilku spięć. Prezydent Trump opowiadał się za powrotem do formatu G8, czyli G7 z Rosją. Temu pomysłowi sprzeciwiała się większość państw G7, m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania czy Kanada. Władze tych państw podkreślały konieczność wypełnienia przez Moskwę porozumień mińskich dotyczących konfliktu na wschodzie Ukrainy. Ostatecznie ustalono, że G7 wznosi dialog z Rosją, ale na zaproszenie Rosji do tego grona jest zbyt wcześnie.

Przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk rozmawiał z Borisem Johnsonem, premierem Wielkiej Brytanii na temat brexitu bez umowy. Unia Europejska usztywniał swoje stanowisko i nie chce iść na żadną dodatkową ugodę na rzecz Wielkiej Brytanii.

Premier Boris Johnson po przylocie do francuskiego Biarritz ostrzegł szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, że będzie on znany jako Mister No Deal, jeśli nie zgodzi się na zmianę porozumienia o brexicie. Johnson odpowiedział w ten sposób na wcześniejszy tweet Tuska, w którym przewodniczący Rady Europejskiej wyraził nadzieję, że Johnson "nie przejdzie do historii jako Mr No Deal".

Spornym tematem była również polityka wobec Iranu. Według Pałacu Elizejskiego przywódcy G7 powierzyli prezydentowi Francji rolę przewodnią w negocjacjach z Iranem i „wysłania przekazu” do Republiki Islamskiej. Jednak Trump zdementował tę informacje, by prowadzone były dyskusje na temat "mandatu" na rozmowy z Iranem dla Macrona. Zapytany o to przez dziennikarzy odpowiedział: "Nie rozmawiałem na ten temat". Dodał, że nie zabrania żadnemu z przywódców rozmów z Iranem. - Jeśli chcą rozmawiać, mogą rozmawiać – powiedział amerykański prezydent.

Donald Trump w 2018 roku zerwał międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem i przywrócił antyirańskie sankcje. Francja i inni kraje G7, które tę umowę sygnowały, starają się o jej utrzymanie.

Wojna handlowa USA-Chiny

W piątek amerykański prezydent ogłosił zwiększenie stawek celnych na import towarów z Chin; była to reakcja na ogłoszone wcześniej tego dnia przez rząd w Pekinie cła odwetowe na amerykańskie towary o wartości 75 mld USD. Podczas szczytu w Biarritz Trump mówił, że nie przewiduje podjęcia kolejnych kroków przeciw Pekinowi.

Donald Trump chce natomiast podpisać umowę handlową z Wielką Brytanią, kiedy ta wyjdzie z UE. Brytyjski premier mówił, że oba kraje "po usunięciu przeszkód zawrą fantastyczną umowę handlową" i ocenił, że amerykański rynek stwarza dla jego kraju ogromne możliwości. Zastrzegł jednak, że rozmowy z Amerykanami na temat porozumienia handlowego będą trudne.

Odwet za podatek GAFA i opodatkowanie francuskiego wina

Tuz przed przybyciem na szczyt G7 Donald Trump grozi Francji podatkiem na wino w zamian za przegłosowanie przez francuski parlament tzw. podatek GAFA. (na firmy Google, Amazon, Facebook i Apple). gotów nałożyć na francuskie podatku jako odpowiedź za traktowanie przez Francję amerykańskich gigantów sektora zaawansowanych technologii.

„Nie podoba mi się to, co zrobiła Francja” - powiedział. „Nie chcę, aby Francja nakładała podatki na nasze społeczeństwa. To bardzo niesprawiedliwe”. „Jeśli tak, nałożymy cła na ich wina” - dodał. „Taryfy, jakich nigdy nie widzieli” – podkreślał Trump.

Po raz pierwszy w historii szczytów najbogatszych państw świata w tym roku nie będzie wspólnego komunikatu w obrad. Kolejne spotkanie w formacie G7 w przyszłym roku odbędzie się w Stanach Zjednoczonych.