Spis treści
Obecny zwrot Donalda Trumpa przeciwko Ukrainie może wywołać debatę na Tajwanie na temat tego, czy można liczyć na amerykańskie wsparcie w przypadku konfliktu z Chinami, które rości sobie prawo do wyspy jako swojego terytorium.
A jeśli Trump postąpi tak, jak w przypadku Ukrainy?
„Tajwan przez ostatnie lata udowadniał, jak ściśle powiązane są losy demokracji i to, co dzieje się z Ukrainą, wpływa na Tajwan” – mówił Russell Hsiao, dyrektor Global Taiwan Institute z siedzibą w Waszyngtonie.
„Wraz z pozornie nagłą zmianą stanowiska USA w sprawie wojny na Ukrainie” – dodał Hsiao – „może to spowodować, że niektórzy na Tajwanie zaczną kwestionować, czy USA mogą wyciągnąć spod nich dywanik”.
Bez pomocy Ameryki Tajwan stanie się bezbronny
Przez dekady Tajwan stawał w obliczu możliwości inwazji Chin. Zdolność Tajwanu do odparcia potencjalnego ataku zależy od tego, czy USA będą gotowe pomóc, a nawet wysłać siły. Rządzący wyspą od dekady uczynili zacieśnienie stosunków z USA filarem swojej polityki zagranicznej i obronnej.
Teraz Tajwan, musi ocenić własne stanowisko i rozważyć, w jaki sposób zapewnić wsparcie Trumpa. Na Tajwanie ostre komentarze Trumpa na temat Ukrainy mogą podsycić nurt opinii publicznej, twierdząc, że wyspa była wielokrotnie opuszczana przez Waszyngton i nie można ufać jej obietnicom.
W mediach społecznościowych pojawiły się niepokoje, a kilku tajwańskich komentatorów sugeruje, że w przypadku wybuchu wojny między Chinami a Tajwanem Trump mógłby przyjąć podobne podejście transakcyjne.
Nie wydaje się, aby Trump był przywiązany do tajwańskiej demokracji. Wzbudziło to obawy, że może narazić interesy Tajwanu na ryzyko, jeśli będzie negocjował dużą umowę handlową z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.
Na razie tajwańscy urzędnicy pozytywnie oceniają stosunki z Waszyngtonem. Jednak ostatnio deklaracje Tajwanu o poparciu dla Ukrainy były wyważone, unikając szczegółów dotyczących decyzji Trumpa.
