Po piątkowym spotkaniu szefów państw i rządów członków Sojuszu Północnoatlantyckiego opublikowano oświadczenie, w którym pojawiła się zapowiedź pociągnięcia Rosji i Białorusi do odpowiedzialności za ich działania wobec Ukrainy. Potępiając rosyjską inwazję, która została umożliwiona przez Białoruś, wezwano Rosję do natychmiastowego zaprzestania ataków militarnych i wycofania wszystkich sił z Ukrainy.
"Pokój na kontynencie europejskim został zasadniczo zachwiany. Za ich działania świat pociągnie Rosję i Białoruś do odpowiedzialności. Wzywamy wszystkie państwa do bezwzględnego potępienia tego bezwzględnego ataku. (…) Obecnie przeprowadzamy znaczące dodatkowe rozmieszczenia sił obronnych we wschodniej części Sojuszu. Dokonamy wszelkich rozmieszczeń niezbędnych do zapewnienia silnego i wiarygodnego odstraszania i obrony w całym Sojuszu, teraz i w przyszłości" – czytamy w piątkowym oświadczeniu NATO.
"Cele Rosji nie są ograniczone do Ukrainy"
Po zakończeniu spotkania głos zabrał również szef NATO Jens Stoltenberg, który podkreślił, że celem Rosji jest nie tylko Ukraina. Jak podkreślił, chodzi o podważenie europejskiego ładu w sferze bezpieczeństwa.
– Rosja zażądała prawnie wiążących umów dotyczących rezygnacji z dalszego rozszerzania NATO oraz wycofania żołnierzy i infrastruktury z terytorium sojuszników, którzy przystąpili do Sojuszu po 1997 roku – poinformował szef Sojusz.
Stoltenberg zapowiedział ponadto, że Sojusz jest mocno skoordynowany na wzmacnianiu cyberobrony.
nato.int, tvn24.pl
