– Jesteśmy w kontakcie ze służbami ukraińskimi. Pan prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim. Jesteśmy też w kontakcie ze służbami litewskimi, łotewskimi, a więc robimy wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo – mówił minister.
Mariusz Błaszczak dopytywany, czy przyjdzie taka konieczność, że trzeba będzie budować zaporę również na granicy polsko-ukraińskiej, odpowiedział: „Mam nadzieję, że nie”. Szef MON dodał jednak, ze „musimy być przygotowani na to, że cały proces ataku hybrydowego będzie trwał miesiące”.
– On szybko się nie skończy. Widać to po postawie reżimu białoruskiego, który niewątpliwie utrzymuje się przy władzy tylko dlatego, że ma wsparcie Kremla – podkreślił.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią – w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego – obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. 1 października prezydent podpisał rozporządzenie o przedłużeniu stanu wyjątkowego o 60 dni.
