Bal rozpoczął się tradycyjnym polonezem. Młodzież świetnie się bawiła aż do wczesnych godzin porannych. Uwagę przykuwały piękne stroje. - Żadna suknia się nie powtórzyła - powiedziała nam po balu jedna z matek Sylwia Kowalik. - Panowie również bardzo ładnie się prezentowali. Miejsce studniówki zobowiązuje, do stroju i zachowania. Wszystko przebiegło bardzo udanie - dodała.
To była już ostatnia studniówka szkoły z powiatu świebodzińskiego. Musieliśmy na nią troszkę poczekać.
Wybór lokalu, w dodatku oddalonego od Świebodzina, to była śmiała decyzja. Jednak po całej nocy zadowoleni są wszyscy - uczniowie i nauczyciele. Jak się dowiedzieliśmy, rodzice uczniów z młodszych roczników bardzo się interesowali, jak wypadnie bal poza szkołą, a nawet poza miastem.
- Pierwsza od wielu lat studniówka poza szkołą. Choć na początku pojawiło się dużo wątpliwości, jaki to będzie miało przebieg, wszystko udało się. Bardzo fajne miejsce, młodzież zadowolona - komentuje dyrektor świebodzińskiego liceum Damian Wentland.
Dyrektor podkreśla bardzo duże zaangażowanie rodziców. - To oni, wraz z wychowawcami, przyjęli na siebie całą rolę organizacji studniówki - mówi D. Wentland.
Studniówka nietypowa, bo taka w szkole ma inny wymiar. - Ale w dalszym ciągu jest to impreza szkolna, podsumowująca te trzy lata wspólnej nauki - zaznacza dyrektor.
Teraz licealiści muszą już tylko skupić się na nauce. Wszystkim maturzystom życzymy powodzenia i połamania piór na egzaminie maturalnym.
Czytaj również:Studniówka 2017. Tak się bawi PZSTiZ na Zamku Joannitów w Łagowie [WIDEO, ZDJĘCIA]