To była wyjątkowa nocna służba funkcjonariuszy z Referatu Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. Policjanci około godziny 1:00 w nocy wracając z akcji zabezpieczenia pożaru domku letniskowego, przy miejscowości Zbychowo, w rejonie leśnym, zauważyli na jezdni leżącego młodego koziołka sarny.
- Kiedy podjechali bliżej i zatrzymali radiowóz, koziołek wstał i zrobił kilka kroków w ich kierunku i następnie położył się przy radiowozie - relacjonują policjanci z Wejherowa. - Funkcjonariusze zauważyli, że zwierzę było ranne, krwawiło z ucha i nosa, gdyż prawdopodobnie wcześniej doszło do jakiejś kolizji.
Policjanci natychmiast zaopiekowali się rannym zwierzęciem i błyskawicznie wezwali na miejsce lekarza weterynarii, który na miejscu zbadał zwierzę. I miał dobre wieści, bo sarenka nie miała żadnych złamań czy innych poważnych obrażeń, a jedynie drobne skaleczenia.
Dobry stan zwierzęcia sprawił, że nie trzeba było go zabierać pod opiekę, więc zapadła wspólna decyzja, że zwierzę zostanie odstawione w bezpieczne miejsce do lasu, gdzie zapewne szybko wróci do swojej sarniej mamy.
Policjanci uzgodnili z lekarzem, że weterynarz rankiem pojawi się w miejscu zdarzenia i sprawdzi je oraz sytuację koziołka. Kontrola wypadła pomyślnie.
- Młodego koziołka sarny nie było już w tym miejscu, więc prawdopodobnie wrócił do swojej mamy - informują policjanci z Wejherowa.
To nie pierwsza "zwierzęca interwencja", którą podjęli policjanci z Wejherowa. We wrześniu 2023 roku, jak pisaliśmy na łamach "Dziennika Baltyckiego", policjanci z wejherowskiej drogówki podczas nocnego patrolu na jednym z rond w Wejherowie natknęli się na... małego jeża.
Zwierzak tuptał po jezdni w centrum miasta i łatwo mógł zginąć pod kołami samochodu. Policjanci z Wejherowa zadziałali błyskawicznie.
Zauważyłeś ranne zwierzę? Policjanci przypominają i apelują
Sarny czy też ich potomstwo to zwierzyna płowa - przypominają funkcjonariusze.
- Pamiętajmy, że zwierząt nie można wynosić z lasu. Jeśli zauważmy w lesie podczas spaceru, w zaroślach młodą sarnę, nie zabierajmy jej stamtąd - podkreślają mundurowi z KPP w Wejherowie. - Mechanizmem obronnym u tych zwierząt jest to, że leżą nieruchomo w ukryciu, a w niedalekim oddaleniu od nich, przebywa sarnia mama, która odgania od młodych drapieżniki i szuka dla nich pokarmu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Strażacy ochotnicy uratowali sarnę, która utknęła w przydomo...
