Czy można poznać specjalny pociąg Putina?
Dossier, organizacja stworzona przez rosyjskiego dysydenta Michaiła Chodorkowskiego, podkreśla, że wizualnie pociąg Putina nie odróżnia się znacznie od innych składów rosyjskich kolei.
Główna różnica polega jednak na tym, że jego wagony - sypialny wraz z gabinetem, wagon dla osób towarzyszących i służący do komunikacji - są opancerzone.
Według jakiego rozkładu jeździ Putin?
Skład ma też priorytet przejazdu, rozkład jazdy jest zmieniany tak, by pociąg Putina bez zatrzymywania się mógł dotrzeć do wyznaczonego miejsca - osławionych rezydencji rosyjskiego dyktatora.
Regularnie korzystać z pociągu pancernego rosyjski dyktator zaczął w drugiej połowie 2021 roku, kiedy jego armia przygotowywała się do napaści na Ukrainę.
Tak wyglądał pociąg, gdy używał go prezydent Miedwiediew:
Wyjazd pociągu może być spontaniczny, niezapowiadany. Po rozpoczęciu wojny, w lutym-marcu, (Putin) zaczął bardzo aktywnie korzystać z pociągu, zwłaszcza, żeby dostać się do swojej rezydencji na Wałdaju - powiedziało źródło cytowane przez Dossier Center.
Serwis zaznacza, że wybór takiego środka lokomocji związany jest z możliwością utajnienia informacji o lokalizacji, bowiem przemieszczanie się samolotów można śledzić na żywo.
Jak ustalili dziennikarze, pociąg - wyprodukowany w latach 2014-2015 - należy do firmy związanej z Jurijem Kowalczukiem, przyjacielem Putina.
Jak jest urządzony i zbudowany? Po co mu sześć osi?
Wiadomo, że jest to wagon z sypialnią i miejscem pracy, wagon dla personelu towarzyszącego i wagon do komunikacji specjalnej - zapewne odłączany w razie potrzeby od reszty składu i bardziej opancerzony.
Z zewnątrz pociąg pancerny przypomina zwykły pociąg, tylko zamiast czterech osi ma sześć (cztery to za mało do udźwignięcia pancerza i opancerzonych okien), zamiast jednej lokomotywy — kilka. Na dachu umieszczono specjalne wyposażenie, którego przeznaczenie jest utajnione. Można się domyślać, że jest tam m.in. sprzęt do łączności satelitarnej, a także zagłuszania sygnałów komunikacyjnych w pewnym rejonie. Chodzi o to, by odciąć łączność w promieniu setek metrów wokół miejsca, w którym jest dyktator Rosji.
Jak donosi prasa, rosyjski dyktator został sfotografowany na pokładzie pociągu pancernego tylko raz - w 2012 r., zanim pojazd został przebudowany. Fotografie z zewnątrz pociągu nigdy nie zostały jednak nigdzie oficjalnie opublikowane.
Dziennikarze oszacowali przybliżoną cenę tego pojazdu. Według ich szacunków miał kosztować nieco ponad 1 mld rosyjskich rubli - to równowartość około 60 mln zł.

rs
Źródło: