Tak wyglądają święta w Betlejem. Po pandemii przybyło turystów i pielgrzymów

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Do Betlejem, w okresie świątecznym, przybywa mnóstwo pielgrzymów i turystów.
Do Betlejem, w okresie świątecznym, przybywa mnóstwo pielgrzymów i turystów. EPA/ATEF/PAP
Dwa sezony świąteczne bez zagranicznych gości mocno odbiły się na kondycji Betlejem. Pomimo zniesienia restrykcji covidowych, mniej osób niż zawsze zgromadzi się na mszy na Placu Żłobka przed Bazyliką Grobu Pańskiego.

Betlejem, które zgodnie z tradycją chrześcijańską jest miejscem narodzin Jezusa, zazwyczaj odwiedzają tysiące turystów i zagranicznych pielgrzymów świętujących Boże Narodzenie. Jednak to miasto, na okupowanym Zachodnim Brzegu, przez dwa minione lata musiało zadowolić się ograniczonymi obchodami, ponieważ Izrael, który faktycznie kontroluje dostęp do palestyńskiego terytorium, zamknął granice, by ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Coraz więcej turystów

Mniej więcej połowa dochodów Betlejem pochodzi od pielgrzymów i turystów, którzy przybywają tutaj z całego świata. Właściciele lokalnych firm szacują, że w 2022 r. ruch turystyczny osiągnął około 70 proc. poziomu sprzed pandemii. Izraelskie ministerstwo turystyki spodziewa się, że w okresie Bożego Narodzenia do Ziemi Świętej przyjedzie 120 tys. chrześcijańskich gości.

Tysiące osób na początku grudnia wzięło udział w zapaleniu świateł na choince na Placu Żłobka, jednak pomimo obecnie trwającego napływu turystów minione dwa lata zmieniły Betlejem nie do poznania - zwraca uwagę "Financial Times". Podobnie jak inne miasta na Zachodnim Brzegu, gdzie w br. doszło do gwałtownego wzrostu przemocy, mieszkańcy Betlejem są przyzwyczajeni do turbulencji podczas trwającej pół wieku izraelskiej okupacji, ale prędkość, z jaką pandemia zatrzymała lokalny biznes, nie przypominała niczego w przeszłości.

"Zajmuję się turystyką od 25 lat i to był najgorszy okres w historii. Gorszy niż intifady, gorszy niż wojna w Zatoce Perskiej, gorszy niż wszystko inne. Mniejsze firmy naprawdę ucierpiały, (...) znam ludzi, którzy musieli sprzedać swoją ziemię i swoje kosztowności, bo trzeba było położyć jedzenie na stole" – powiedział dyrektor generalny hotelu Ambassador City, George Kukeyan, cytowany przez "FT".

Kryzys. Pandemia i walki

Hotel został zmuszony do podjęcia drastycznych środków w celu poradzenia sobie z kryzysem, zmniejszając swój personel z 48 do zaledwie ośmiu osób. Teraz, gdy turyści zaczynają wracać, Kukeyan ponownie zaczął zatrudniać, ale jego obecny personel wciąż jest znacznie mniejszy niż przed pandemią.

Ten schemat powtarza się w całym mieście. Niektóre firmy unikają ponownego zatrudniania pracowników, ponieważ ich przychody są nadal niepewne. Inne nie są w stanie znaleźć personelu, ponieważ wielu pracowników porzuciło sektor turystyczny w miarę przedłużania się pandemii. Miejscowi twierdzą, że pandemia odcisnęła również piętno na wydatkach turystów. "Wrócili, ale ludzie tak naprawdę nie mają pieniędzy" – powiedział pracujący w Bazylice Narodzenia Pańskiego William Ghattes.

Okres Bożego Narodzenia kończy krwawy rok w Ziemi Świętej. Według oficjalnych danych około 150 Palestyńczyków zginęło w walkach izraelsko-palestyńskich na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie, co czyni rok 2022 najbardziej tragicznym od 16 lat.

Tu zawsze jest Boże Narodzenie. Jak obchodzi się święta w Betlejem?

W Betlejem jest zawsze Boże Narodzenie. Przyjście na świat Syna Bożego to nie tylko wspomnienie z przeszłości, ale także radość dnia dzisiejszego, które obejmuje wszystkie czasy, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość – mówi PAP mieszkający w Ziemi Świętej salezjanin ks. Jan Rusiecki.

- Od dwóch tysięcy lat kolejne pokolenia chrześcijan wypowiadają nazwę Betlejem z głębokim wzruszeniem i radosną wdzięcznością. Tutaj bowiem wieczność weszła w dzieje i pozostaje z nami na zawsze – przywołuje słowa papieża i podkreśla, że w Betlejem jest zawsze Boże Narodzenie.

Dzisiaj większość mieszkańców Betlejem stanowią muzułmanie. Chrześcijan – zgodnie z ostatnimi badaniami – jest na Zachodnim Brzegu nieco ponad 1 proc. Mimo to bliskość świąt Bożego Narodzenia widać tu na każdym kroku. Na placu Żłóbka przed bazyliką stoi 17-metrowa choinka. Ks. Jan zwraca uwagę, że świerk nie dominuje przecież na tych terenach, a funkcję świątecznego drewka mógłby pełnić np. cyprys, jednak moc tradycji jest większa. Choinka, choć sztuczna, przypomina świerkową. Jej obecność w tym miejscu ma dla mieszkańców ogromne znaczenie. A zapalenie świateł na drzewku ma niezwykle podniosły i uroczysty charakter.

Centralnym punktem obchodów uroczystości Bożego Narodzenia jest nocna liturgia sprawowana w kościele parafialnym św. Katarzyny Aleksandryjskiej, który wznosi się na ruinach wczesnochrześcijańskiego klasztoru. - W tym miejscu przez blisko 35 lat przebywał św. Hieronim, który tłumaczył Biblię na język łaciński – zwraca uwagę ks. Jan. Kościół przylega bezpośrednio do bazyliki Narodzenia Pańskiego i poprzez podziemne korytarze powiązany jest z grotą narodzenia Jezusa.

- Każdego roku uroczystej liturgii przewodniczy łaciński Patriarcha Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa. Ze względu na jego oficjalny przyjazd do Betlejem, w Wigilię 24 grudnia w godzinach południowych wyjątkowo otwierana jest brama w murze granicznym oddzielającym Izrael od Palestyny – wyjaśnia salezjanin.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl