Samochody te mają być dostępne w największych miastach w całej Polsce. Od nowego roku będzie można tanio kupić nowy samochód. Nie będzie to jednak efekt styczniowych wyprzedaży, ale wejścia na polski rynek firmy China Automobile z Niemiec, dystrybutora na Europę wybranych modeli chińskich producentów aut.
- W przyszłym roku chcemy mieć co najmniej 20 współpracujących z nami dilerów - mówi Robert Cieszewski z China Automobile Polska. - Liczymy na salony wielomarkowe oraz dilerów Mitsubishi, którzy mogą zapewnić serwis - podkreśla. Pod maską UFO, CEO i GX6 umieszczony jest bowiem benzynowy silnik Mitsubishi o pojemności 2 lub 2,4 litra.
Nie jest to jednak najnowszy krzyk motoryzacyjnej mody. Konstrukcja pochodzi z lat 90., zaś japoński koncern ostatnie modele wyposażone w ten silnik wyprodukował w 2003 r. Ale prosta konstrukcja ma też swoje zalety.
- Są to trwałe i bezproblemowe w eksploatacji jednostki napędowe - mówi Tomasz Miluski, specjalista ds. technicznych z polskiego oddziału Mitsubishi. Japoński koncern ma 38 dilerów, z czego 15 wielomarkowych, co daje siatkę sprzedaży pokrywającą praktycznie cały kraj. -
Chińskie samochody mają być uzupełnieniem sprzedaży, nie chcemy od zera tworzyć rozbudowanej siatki własnych dilerów - podkreśla Cieszewski. China Automobile chce zatem wejść na nasz rynek podobnie jak hinduski Tata, który oficjalnie zadebiutował w Polsce we wrześniu. Tutaj również sprzedaż odbywa się głównie w salonach wielomarkowych.
Atutem chińskich aut - podobnie jak tych produkowanych przez koncern Tata - będzie cena. Modele UFO i CEO są tańsze co najmniej o 30-40 tys. zł od ich zachodnich odpowiedników w tych samych segmentach. Przykładowo: UFO kosztuje w Niemczech 16 tys. euro (ok. 60 tys. zł), zaś jego odpowiednik Toyota RAV4 aż 84 tys. zł.
Wadą chińskich aut jest stosowanie przestarzałych konstrukcji rodem z lat 90., a nawet 80., jak chociażby w przypadku modelu Gonow GX6 bazującego na Isuzu TF.
W dodatku nie mają one przeprowadzonych testów zderzeniowych, więc nie wiadomo, jak zachowałyby się w razie poważnego wypadku. Ze względu na dużą masę są również paliwożerne.
Według danych producenta model CEO pali w mieście aż 14,4 litra benzyny na 100 kilometrów. Dla szukających bardziej oszczędnych aut China Automobile do końca czerwca zaoferuje miejski model Dragon City, który pali średnio 6-7 litrów paliwa.