Po dwóch deszczowych dniach 15 sierpnia w końcu wyszło słońce. Turyści postanowili skorzystać z pogody. Z samego rana tysiące ludzi ruszyło na szlak do Morskiego Oka.
- Nie ma już jednak miejsc. Parkingi na Palenicy Białczańskiej i na Łysej Polanie, a także wzdłuż drogi między Łysą a Palenicą zapełniły się już o ósmej rano. Nie ma już po co jechać do Morskiego Oka. Nie ma gdzie zostawić samochodu - mówi Edward Wlazło ze straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Tatry bez tłumów nawet w wakacje. Na jednym szlaku tysiące l...
Zablokowana została droga dojazdowa od Wierchu Porońca na Łysą Polanę - turyści bowiem zaparkowali swoje samochody wzdłuż drogi dojazdowej do przejścia granicznego. Sytuacja jest na tyle poważna, że drogą nie przejadą nawet służby ratunkowe w razie jakiegoś wypadku.
Dlatego apelujemy do turystów, by nie jechali już o Morskiego Oka. Tam już nie ma jak dojechać. Niech wybiorą inny szlak.
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU
