Pierwotnie kwalifikacje w austriackim Bischofshofen miały się rozpocząć o godzinie 17:00, a na dwie godziny wcześniej zaplanowano oficjalny trening. Organizatorzy opóźniali czas startu, a ostatecznie zadecydowali, że w sobotę skoków nie będzie. Wszystkiemu winne są bardzo obfite opady śniegu, które utrudniają właściwe przygotowanie najazdu na progu i zeskoku. W takich warunkach rywalizacja nie tylko byłaby niebezpieczna, ale i nierówna.
Polscy skoczkowie wrócili spod skoczni do hotelu, a trener Stefan Horngacher polecił im unikać rozmów z mediami i skoncentrować się na niedzielnym skakaniu. Jeśli pogoda znów nie sprawi psikusa, zawodnicy pojawią się na obiekcie przed 13:30 - na wtedy zaplanowano sesję treningową. O 14:30 odbędą się kwalifikacje, a o 17:00, czyli tak jak zakładał już pierwotny plan, wystartuje konkurs. Ze względu na to, że kwalifikacje odbędą się tuż przed nim, zrezygnowano jednak z systemu KO. W pierwszej serii skoczkowie nie będą zatem rywalizowali w parach.
TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI BISCHOFSHOFEN - PROGRAM:
Niedziela, 6 stycznia
13:30 - sesja treningowa (jedna seria)
14:30 - kwalifikacje (Eurosport)
17:00 - konkurs (Eurosport 1, TVP 1)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Turniej Czterech Skoczni LICZBY I CIEKAWOSTKI
Świąteczne granie z Kubą Błaszczykowskim w Częstochowie