Tęczowy Piątek to inicjatywa stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii. W dniu akcji, w szkołach, które wyraziły zgodę na uczestnictwo w przedsięwzięciu, zostaną przeprowadzone lekcje dotyczące otwartości na uczniów oraz uczennice LGBT+ (skrót określający osoby o orientacji innej niż heteroseksualnej - dop. red.) Na szkolnych korytarzach mają też pojawić się tęczowe plakaty.
- Nasza szkoła jest neutralna. My nigdy nie uczestniczymy w tego rodzaju przedsięwzięciach. Chcemy, żeby uczniowie samodzielnie kształtowali swoje poglądy. Bardzo nam też zależy na emocjonalnym i fizycznym bezpieczeństwie uczniów. Rodzice też mają takie stanowisko - mówi Katarzyna Kordus, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.
Akcja budzi protesty środowisk konserwatywnych. Zdaniem Młodzieży Wszechpolskiej i instytutu Ordo Iuris takie akcje podważają prawo rodziców do zapewnienia dziecku wychowania zgodnego z ich przekonaniami.
- Zachęcamy uczniów do tego, aby zgłaszali, czy takie zajęcia się u nich odbywają - mówi Mateusz Marzoch, rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej.
XII LO poinformowało, że w ramach akcji wywiesiło plakat o treści "Nasza szkoła jest przyjazna wszystkim uczniom i uczennicom".
Sprawę komentuje też poznański oddział stowarzyszenia Stonewall.
- Takie akcje są potrzebne. Dzięki nim uczniowie o innej orientacji przestaną być prześladowane. Jeśli rodzice nie chcą, żeby ich dzieci uczyły się otwartości, zawsze mogą zrezygnować z udziału w lekcjach - mówi Mateusz Sulwiński, rzecznik prasowy poznańskiego Stonewall.
Młodzież Wszechpolska chce dowiedzieć się, kto jeszcze organizuje Tęczowy Piątek.
- Złożyliśmy wniosek do Urzędów Wojewódzkich o dostęp do informacji publicznej, w jakich szkołach odbywać się będą Tęczowe Piątki. Chcielibyśmy też dowiedzieć się od uczniów, po samej akcji, co na takich zajęciach się działo - mówi Mateusz Marzoch.
Zdania odnośnie akcji są podzielone.
Młodzież Wszechpolska twierdzi, że na zajęciach tego typu może dochodzić do demoralizacji uczniów. Jako przykłady podają szkoły ze Szwecji.
- Słyszałem, że tam pokazuje się uczniom liceów, jak korzystać z zabawek erotycznych - mówi Mateusz Marzoch.
Kuratorium powołuje się na stanowisko ministerstwa edukacji.
- Wszelkiego typu programy zawierające treści wychowawcze, w tym tzw. treści równościowe, muszą być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami. To rodzice mają prawo do decydowania o tym, jakie treści wychowawcze są przekazywane ich dzieciom w szkole - mówi Anna Ostrowska, rzecznik prasowy ministerstwa edukacji narodowej.
Zobacz też:
Marsz Równości w Poznaniu 2018. Przemarsz i kontrmanifestacja
Marsz równości w Poznaniu. Prezydent miasta: Musimy przeciwdziałać wykluczeniom - zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.
POLECAMY: