O zajęciu przez Rosjan terenu największej elektrowni jądrowej w Europie informuje serwis Ukraińska Prawda, który powołuje się na ukraińską Państwową Inspekcję Jądrowego Zarządzania.
"Korpus administracyjny elektrowni jądrowej i przejście do stacji są pod kontrolą okupantów. Personel elektrowni kontynuuje pracę w blokach energetycznych, zapewniając stabilną pracę instalacji jądrowych. Tło promieniowania jest normalne. Niestety, wśród ukraińskich obrońców stacji są zabici i ranni" – czytamy w komunikacie.
Inspekcja podkreśla, że utrata możliwości chłodzenia paliwa jądrowego może doprowadzić do katastrof podobnych do tych w Czernobylu czy w Fukushimie. Przypomina jednocześnie, że na terenie obiektu znajduje się magazyn na wypalone paliwo, którego ewentualny ostrzał również może doprowadzić do uwolnienia materiału radioaktywnego.
Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja: Sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie
Powołując się na ukraiński nadzór jądrowy Polska Agencja Atomistyki poinformowała, że w czasie ostrzału ostrzału elektrowni jądrowej w Zaporożu nie doszło do uszkodzeń ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego systemów. "Na terenie elektrowni nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania" – podkreślono.
Agencja zapewniła również, że sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie.
Pożar na terenie elektrowni atomowej
Elektrownia atomowa w Zaporożu stała się w nocy z czwartku na piątek celem ataku rosyjskich żołnierzy. W wyniku ostrzału doszło do pożaru, który udało się ugasić w piątek nad ranem.
W ogniu stanął pięciopiętrowy budynek ośrodka szkoleniowego, znajdujący się obok elektrowni. W akcji gaśniczej brało udział 40 strażaków i 10 wozów.
Jak informował mera pobliskiego Energodaru, pożar wywołał rosyjski ostrzał artyleryjski. Elektrownia znajduje się na drodze wyprowadzonego z Krymu rosyjskiego natarcia w głąb Ukrainy. Walki pomiędzy wojskami Ukrainy i Federacji Rosyjskiej przeniosły się na teren elektrowni, a Rosjanie próbowali zdobyć elektrownię i ostrzelali jej infrastrukturę. Trafiony został również budynek jednego z sześciu reaktorów.
Zaporoska elektrownia atomowa jest największa w Europie. Składa się z sześciu bloków jądrowych - każdy o mocy 950 MW.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przestrzegał na Twitterze, że ewentualny wybuch w elektrowni, będzie dziesięć razy silniejszy od tego, do którego doszło w latach osiemdziesiątych w Czarnobylu.
Ukraińska Prawda, Polskie Radio 24
