Lotnisko w Mińsku jest oblegane przez migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy chcą wrócić do domów. Tylko w ostatnich dniach odbyo się co najmniej kilkanaście lotów do krajów arabskich.
Migranci sprowadzeni przez reżim Łukaszenki na Białoruś "widzą, że droga na Zachód jest zamknięta. Powrót do domu to jedyna szansa na wydostanie się z pułapki białoruskich służb" – komentuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Żaryn: Lotnisko pękało w szwach
Polityk opublikował w mediach społecznościowych nagranie z lotniska w stolicy Białorusi, na którym widać dużą grupę migrantów, czekających na samolot.
"Kolejne samoloty z migrantami wystartowały z lotniska w Mińsku. Wczoraj z BLR odleciało ponad 600 migrantów. Lotnisko pękało w szwach" - napisał na Twitterze.
Kryzys na granicy
Od czerwca na wschodniej granicy Unii Europejskiej mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym wywołanym przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Bronią w tym konflikcie jest dezinformacja oraz migranci, którzy wykorzystywani są jako żywa tarcza. To największa próba destabilizacji Unii Europejskiej od 30 lat.
