Zobacz wideo: Pandemia przybiera na sile. Coraz więcej zgonów chorych na COVID-19
Spis treści
Toruń. Dla zabójcy sąsiada prokuratura żądała dożywocia, a dostał 15 lat
Jak ustalili śledczy i potwierdził swoim wyrokiem Sąd Okręgowy w Toruniu, 43-letni Sławomir B. zamordował swojego sąsiada z kamienicy przy ul. Piastowskiej. Potem uciekł do Anglii, zmienił tożsamość i wygląda. Poszukiwany był ENA. Wpadł po siedmiu latach od zbrodni.
Polecamy
- Wnuczek nadal dręczy babcię z Klonowica! Kurator: "Trzeba czekać na decyzję sądu"
- Remuś, maltretowane niemowlę z Torunia. Szokujący akt oskarżenia dla rodziców!
- Pola marihuany pod Chełmżą: młodzi "ogrodnicy" zostają w areszcie! Kto za nimi stoi?
- Słona cena kolizji na parkingu szpitala na Bielanach. 1,5 roku prac społecznych!
19 października br. usłyszał wyrok: 15 lat więzienia (z zaliczeniem aresztu od listopada 2019 roku) oraz po 25 tys. zł częściowego zadośćuczynienia dla braci zamordowanego Marka S. Czy ten wyrok się utrzyma?
Prokurator żądał dla zabójcy o wiele surowszej kary. Jakiej dokładnie?
Sławomir B. i jego Marek S. wychowali się i mieszkali w jednej kamienicy, przy ul. Piastowskiej w Toruniu. Do zbrodni doszło po alkoholowej libacji. Marek S. zamordowany został przez sąsiada w okolicach cmentarza komunalnego przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu, w lutym 2012 roku.
Morderstwo miało bardzo brutalny charakter. Ofiara przyjęła wiele ciosów nożem, zadanych jak w amoku. Potem sprawca uciekł za granicę. Ukrywał się w Anglii, gdzie przez siedem lat udawało mu się być bezkarnym. Europejski Nakaz Aresztowania i współpraca kryminalnych dały jednak efekty - w listopadzie 2019 roku Sławomira B. ujęto, przetransportowano do Polski. W Toruniu usłyszał zarzuty i trafił za kraty jako tymczasowo aresztowany. Przebywa za nimi do dziś.
Polecamy
- Toruń. Chemicy na usługach narkobiznesu. Z tytułem magistra lub... wiedzą z internetu
- Kierowniczka "Skarbca" w Toruniu skazana! 256 ofiar, blisko 200 tys. zł do zwrotu!
- Toruń. Jak zginęli matka i syn na Skarpie? "Zabił matkę, potem siebie"
- Lekarze z Torunia i Brodnicy pomagali gangsterom? Psychiatra: "Dałem rozpiskę leków"
W procesie przed Sadem Okręgowym w Toruniu przesłuchano świadków, biegłych, analizowano ślady i dokumenty. Ostatecznie sąd nie miał wątpliwości, że 43-latek dopuścił się zabójstwa, choć nie przyznawał się do winy. Wydany jednak w październiku br. wyrok prokuratury raczej nie satysfakcjonuje.
W mowie końcowej procesu Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód zażądała dla sprawcy kary dożywotniego więzienia. - I to z tym zastrzeżeniem, że o przedterminowe warunkowe zwolnienie mógłby ubiegać się dopiero po odbyciu 35 lat kary - mówi prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.
Poza tym, śledczy wnosili, by wyrokiem sadu Sławomir B. musiał zapłacić dwóm braciom zamordowanego mężczyzny po 50 tys. zł częściowego zadośćuczynienia. Tymczasem orzeczono o połowę niższe kwoty.
- Król antycovidowców z Torunia oskarżony! Za wtargnięcie do szpitala i groźby karalne
- Emeryt ochroniarz nie musi już płacić na dorosłą córkę w Anglii. Oto wyrok!
- Toruń. Agresywny 10-latek terroryzował babcię, bił także matkę. Szokujące nagrania!
- Toruń. 750 tys. zł zniknęło ze szkoły. Proces księgowej i dyrektorki w listopadzie!
Czy będzie apelacja? "Czekamy na pisemne uzasadnienie z sądu"
Ponieważ orzeczona kara różni się znacząco od żądanej przez śledczych, apelacja z ich strony jest prawdopodobna. Na razie prokuratura wystąpiła do sądu i pisemne uzasadnienie wyroku w całości. Przeanalizuje je, zapozna się z argumentacją sądu i wówczas podejmie decyzje, czy się odwoływać. -Na razie czekamy jeszcze na to uzasadnienie - mówi prokurator Andrzej Kukawski.
Dodajmy, że apelować może również druga strona. - Mój klient nie przyznaje się do zarzucanej mu zbrodni. Zaprzecza też, by w lutym 2012 roku uciekł do Anglii. Tłumaczy, że wyleciał tam w celach zarobkowych. Tak jak czyniły wówczas tysiące innych Polaków - mówił nam adwokat Andrzej Pazdyga, obrońca mężczyzny (wyznaczony z urzędu).
Do tematu będziemy wracali.
Polecamy
- Wnuczek nadal dręczy babcię z Klonowica! Kurator: "Trzeba czekać na decyzję sądu"
- Remuś, maltretowane niemowlę z Torunia. Szokujący akt oskarżenia dla rodziców!
- Pola marihuany pod Chełmżą: młodzi "ogrodnicy" zostają w areszcie! Kto za nimi stoi?
- Słona cena kolizji na parkingu szpitala na Bielanach. 1,5 roku prac społecznych!
