"Jesteśmy naprawdę dumni i szczęśliwi, że możemy w tym roku jechać w Tour de Pologne. To światowej klasy wyścig i będziemy mogli ustawić się na jego starcie. Mamy nadzieję, że odegramy swoją rolę w wyścigu i dobrą jazdą odwdzięczymy się organizatorom za zaufanie" - skomentował Cancellara, cytowany w komunikacie Lang Teamu.
Cancellara był jednym z najlepszych kolarzy świata pierwszej dekady XXI wieku, czterokrotnym mistrzem świata i dwukrotnym złotym medalistą olimpijskim w jeździe indywidualnej na czas. Po trzy razy wygrał słynne klasyki Dookoła Flandrii i Paryż-Roubaix, odniósł osiem zwycięstw etapowych w Tour de France i trzy we Vuelta a Espana. Słynny "Spartakus" zakończył karierę w 2016 roku po triumfie w jeździe indywidualnej na czas w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Ekipa Tudor powstała w tym roku i jest zarejestrowana w UCI ProTeams, czyli na zapleczu elity. W szeregach tej drużyny nie ma polskich kolarzy.
Jak poinformowali organizatorzy Tour de Pologne, ekipa Cancellary zamyka listę "dzikich kart" w tegorocznej edycji. Wcześniej zaproszenia otrzymały: amerykańska grupa Novo Nordisk, inny amerykański team Human Powered Health (którego zawodnikami są Stanisław Aniołkowski i Alan Banaszek), szwajcarski Q36.5 Pro Cycling Team (Kamil Małecki, Szymon Sajnok), belgijska ekipa Lotto Dstny oraz reprezentacja Polski. Uzupełnią one peleton złożony z wszystkich 18 ekip z licencjami World Tour.
Wyścig rozpocznie się 29 lipca w Poznaniu, a zakończy 4 sierpnia w Krakowie. Prezentacja całej trasy ma się odbyć 1 czerwca w studiu TVP w Warszawie.
W tym roku Tour de Pologne będzie obchodzić potrójny jubileusz: mija 95 lat od pierwszego wyścigu, 30 lat od objęcia przez Czesława Langa funkcji dyrektora, a ponadto będzie to 80. edycja.
(PAP)
