Tradycja, nowoczesność i jakość – o hodowli trzody w systemie QAFP

Materiał informacyjny Inny Wymiar
Gospodarstwo dla Grzegorza i Beaty Turulskich to nie tylko miejsce pracy, ale i opowieść o tradycji, odpowiedzialności i trosce o jakość. Od ośmiu lat hodowca działa w systemie QAFP, który stał się symbolem najwyższych standardów produkcji trzody chlewnej. Jak sam przyznaje, to nie tylko certyfikat – to sposób myślenia o hodowli, zwierzętach i przyszłości polskiego rolnictwa.

Certyfikacja QAFP Gospodarstwa państwa Beaty i Grzegorza Turulskich, zlokalizowane w Tylicach (gmina Nowe Miasto Lubawskie, województwo warmińsko-mazurskie), to przykład połączenia wieloletniej tradycji z nowoczesnym podejściem do rolnictwa.

- Przejąłem gospodarstwo wraz z żoną po rodzicach w 1997 roku, a mój syn i synowa będą już piątym pokoleniem kontynuującym rodzinne dziedzictwo rolnicze – mówi dumnie Grzegorz Turulski.

Odkąd pamięta jego rodzina specjalizuje się w hodowli trzody chlewnej, a obecnie jego gospodarstwo osiąga imponujący stan około 1,5 tys. świń. Rolnik prowadzi je w modelu otwartym, ale opartym wyłącznie na polskich prosiętach.

- Współpracuję z pięcioma mniejszymi gospodarstwami z mojej okolicy, z których każde posiada 8-9 hektarów powierzchni oraz stada liczące od 40 do 50 loch. To z nich pochodzą prosięta wykorzystywane w tuczu – wyjaśnia Turulski.

Jego hodowla opiera się na starannie dobranej rasie świń, co zapewnia optymalną jakość mięsa i pożądany poziom tłuszczu międzymięśniowego.

Produkuje żywiec najwyższej jakości

System QAFP to kompleksowy program zapewniający najwyższą jakość mięsa i przetworów. Obejmuje cały łańcuch produkcji – od hodowli, przez transport, po przetwórstwo, a każdy etap podlega rygorystycznym kontrolom. To gwarantuje spójność, przejrzystość i bezpieczeństwo produktów trafiających na stoły konsumentów.

W gospodarstwie Grzegorza Turulskiego trzoda trafia do lokalnego zakładu przetwórczego specjalizującego się w produkcji tradycyjnych wędlin. Mięso z polskich ras charakteryzuje się właściwą zawartością tłuszczu, niezbędną do wytwarzania wędlin metodami rzemieślniczymi.

– QAFP to dla mnie nie tylko standard. To sposób, w jaki chcę hodować zwierzęta. To odpowiedź na pytanie, jak powinna wyglądać przyszłość rolnictwa. To etos pracy, w którym liczy się jakość, dbałość o zwierzęta i transparentność – mówi Grzegorz Turulski i nie ukrywa, że jego gospodarstwo spełniło wymogi bez konieczności wprowadzania znacznych zmian w technologii produkcji, ponieważ już wcześniej stosowano praktyki, takie jak siew poplonów czy odpowiednia gospodarka obornikiem i gnojowicą.

Dobrostan zwierząt – priorytet gospodarstwa

Jednym z fundamentów gospodarstwa Turulskich jest troska o dobrostan zwierząt, co wpisuje się w nowoczesne wymogi i ekoschematy. Gospodarstwo od lat dysponuje nowoczesnymi budynkami dostosowanymi do nowoczesnej hodowli. Już w 2003 gospodarz zbudował pierwszą chlewnię z głęboką ściółką na ponad 700 świń, która znacznie poprawiła komfort zwierząt. Do hodowli podchodzi ambitnie, a wprowadzanie coraz to lepszych warunków, daje gospodarzowi ogromną satysfakcję.

- Zapewniamy zwierzętom więcej przestrzeni życiowej, o 20 proc. więcej niż standardowe normy. Dzięki wysokim budynkom o kubaturze sięgającej 4 metrów utrzymujemy optymalny mikroklimat, a głęboka ściółka znacząco podnosi jakość życia trzodywylicza rolnik.

Dbałość o odpowiednie warunki obejmuje także żywienie trzody paszami najwyższej jakości. Zwierzęta karmione są zbożami produkowanymi we własnym gospodarstwie. Wysoka jakość żywienia przekłada się nie tylko na zdrowie trzody, ale również na walory smakowe mięsa.

Minimalizacja antybiotyków i profilaktyka zdrowotna

W gospodarstwie Turulskich priorytetem jest zdrowie zwierząt oraz minimalizacja stosowania antybiotyków. Ogromną rolę odgrywa tu zaangażowanie syna Igora i synowej Anastazji, którzy jako lekarze weterynarii dbają o bieżący nadzór nad zdrowiem stada.

- Na terenie gospodarstwa funkcjonuje gabinet weterynaryjny, prowadzony przez Igora i Anastazję Turulskich, co pozwala na szybką diagnostykę i izolację chorych zwierząt – mówi rolnik.

A jak podkreśla jego syn, ograniczenie stosowania antybiotyków jest możliwe dzięki odpowiedniej profilaktyce, dbałości o dobrostan zwierząt oraz eliminacji stresu przy przemieszczaniu trzody.

- Regularne szczepienia zgodne z indywidualnymi programami zdrowotnymi, stosowanie probiotyków, prebiotyków i naturalnych preparatów wzmacniających odporność zdecydowanie pomagają minimalizować stosowanie antybiotyków – mówi Igor Turulski. I dodaje, że całkowita rezygnacja z antybiotyków jest nierealna, ponieważ choroby, choć w niewielkim stopniu, zawsze występują.

Korzyści dla rolników i konsumentów

System QAFP przynosi liczne korzyści zarówno rolnikom, jak i konsumentom. Hodowcy mogą liczyć na finansowe wsparcie, które pomaga w pokrywaniu kosztów związanych z podnoszeniem standardów produkcji. Certyfikacja umożliwia także uzyskanie wyższych cen za żywiec, co przekłada się na większą opłacalność hodowli. Konsumenci natomiast zyskują pewność, że wybierają mięso bezpieczne, smaczne i produkowane z poszanowaniem zwierząt oraz środowiska.

- Certyfikat QAFP to nie tylko znak na opakowaniu – to dowód na to, że za każdym kawałkiem mięsa stoi ciężka praca rolników, troska o zwierzęta i dbałość o najwyższą jakość – podsumowuje Turulski.

W obliczu rosnącej świadomości konsumentów i zmieniających się regulacji dotyczących rolnictwa, system QAFP staje się nie tylko gwarancją jakości, ale także istotnym elementem budowania zrównoważonego rolnictwa w Polsce. Promowanie standardów QAFP to inwestycja w przyszłość, która łączy tradycję z nowoczesnością i odpowiada na potrzeby współczesnego rynku.

Wróć na i.pl Portal i.pl