Wypadek wydarzył się w miejscowości Krzynowłoga Mała w województwie mazowieckim. Przybyli strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a następnie uzyskali dostęp do nieprzytomnej osoby i ewakuowali ją z pojazdu Zderzyły się trzy samochody osobowe, a kierującego jednego z pojazdów, niestety, nie udało się uratować. Jego zgon stwierdził lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Samochodami podróżowało w sumie siedem osób, a czworo z nich nie wymagało hospitalizacji.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia zagrała świetny mecz i pewnie wygrała z Górnikiem w Łęcznej ZDJĘCIA
- Helikopter został wezwany do 34-letniego mężczyzny, akcja reanimacyjna trwała ponad godzinę, ale niestety nie udało się go uratować. Dwoje pozostałych pasażerów samochodu marki Toyota Prius zostało przetransportowanych do szpitala w Przasnyszu - poinformował portal infoprzasnysz.com kpt. Piotr Kuligowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu.
To kolejny tragiczny w skutkach wypadek z udziałem kibiców Lechii. W marcu 2013 roku podczas powrotu z meczu z Piastem w Gliwicach w okolicach Włocławka wypadkowi uległ autokar z fanami biało-zielonych. Dwóch kibiców zmarło, a kilkunastu zostało rannych.
Od tragicznego wydarzenia swoją pomeczową wypowiedź w Łęcznej zaczął Tomasz Kaczmarek, trener biało-zielonych.
- Na początek nie o meczu. Chciałbym złożyć kondolencje dla rodziny zmarłego w drodze na mecz kibica Lechii. W takich sytuacjach piłka nożna jest najmniej ważna na świecie. Mam nadzieję, że pozostałe ranne osoby są w dobrych rękach - powiedział zasmucony trener Kaczmarek.
