Według pierwszych hipotez policji, kobieta nie zapięła odpowiednio pasów i w rezultacie runęła na ziemię.
Dochodzenie w sprawie tragedii dopiero zaczęto
Nie jest to jednak pewne, bo dochodzenie w sprawie wypadku dopiero rozpoczęto. Władze Roldanillo potwierdziły „EL TIEMPO”, że ofiarą zdarzenia była 38-letnia Polka, choć początkowo mówiono, że chodziło o Turczynkę.
Tragiczne zdarzenie zostało zarejestrowane na filmach. Na jednym z nich widać kobietę zawieszoną w powietrzu, która spada na ziemię. Słychać było również głośne krzyki, kiedy 38-latka ześlizgiwała się z uprzęży i spadała.
Jej spadochron zdawał się zapadać w sobie, a Polka upadła w wysoką trawę na stanowisku paralotniarskim Aguapanela.
Ekipy ratunkowe nie były w stanie pomóc
38-latka, jak mówi się nieoficjalnie zaczęła mieć problemy już kilka minut po starcie. Na miejsce przybyły służby ratunkowe, lecz ich wysiłki okazały się daremne.
Wygląda na to, że nie zapięła pasów prawidłowo, co spowodowało jej upadek” – twierdzi anonimowo miejscowy urzędnik, według lokalnych mediów.
Jak wynika z Facebooka zmarłej, bardzo lubiła skoki spadochronowe. Władze podały, że kobieta przebywała w Kolumbii z przyjaciółmi uprawiającymi paralotniarstwo.
Na zdjęciach udostępnionych na jej profilu pokazywała się jako kobieta pasjonująca się podróżami, krajobrazami i spadochronami. Lubiła śledzić zespoły specjalizujące się w tym sporcie i najwyraźniej należała do forum paralotniarskiego i kolektywu akrobatycznego.