Informacje potwierdza st. sierż. Marcin Ruciński, oficer prasowy KPP Świebodzin – Wskutek zdarzenia 59-letni mieszkaniec powiatu świebodzińskiego poniósł śmierć – mówi M. Ruciński, który po szczegółowe informacje odsyła do świebodzińskiej prokuratury.
Z naszych informacji wynika, że do tragedii doszło podczas planowanych prac modernizacyjnych cmentarza w Ołoboku. Stary mur nagle się osunął.
Prokurator rejonowy Krzysztof Pieniek poinformował, że policja przyjęła zawiadomienie wczoraj (13 czerwca), po godzinie 12.00.
- Będziemy prowadzić postępowanie w kierunku naruszenia przepisów prawa pracy – wyjaśnia K. Pieniek.
Śledczy sprawdzą, czy doszło do niedopełnienia obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz, z uwagi na to, że nastąpił zgon, nieumyślnego spowodowania śmierci.
Postępowanie ma wyjaśnić, co było przyczyną, a także ustalić wszelkie okoliczności i stan faktyczny tragicznego zdarzenia, a więc m. in. czy doszło do naruszenia przepisów i czy prace wykonywane były zgodnie ze sztuką budowlaną. W czynności zaangażowana jest także Państwowa Inspekcja Pracy oraz Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Wójt Zbigniew Woch nie ukrywa, że teraz najważniejsze jest zapewnienie wsparcia rodzinie zmarłego mężczyzny. – Jesteśmy natomiast do dyspozycji wszelkich instytucji, oferujemy współpracę na każdym etapie postępowania – mówi wójt. – My uważamy, że dołożyliśmy wszelkiej staranności, natomiast prowadzone są czynności wyjaśniające, które mają przynieść odpowiedź czy był to nieszczęśliwy wypadek czy też mógł wynikać z ewentualnych zaniedbań. Teraz jednak najważniejsza jest dla nas pomoc i wsparcie rodziny – podkreśla.
Sołtys Ołoboku w rozmowie z nami przyznał, że był na cmentarzu kilkadziesiąt minut przed tragicznym zdarzeniem. – Tego dnia kopano rów pod wodociąg wzdłuż muru. Mur był stary, mocno spękany – dodaje.
59-latek mieszkał w miejscowości Zawisze (gmina Skąpe). Niebawem miał przejść na emeryturę. W urzędzie gminy przepracował blisko 9 lat. Sołtys wsi Zawisze nie ukrywa, że wiadomość, to ogromny cios. Jednak stara się pomóc rodzinie, jak tylko może. – Mieszkał tutaj od zawsze, od małego. Był zawsze uśmiechniętym, pomocnym i uczynnym człowiekiem. Działał na wielu polach: był członkiem rady sołeckiej oraz wspólnoty. Interesował się życiem wsi – wspomina sołtys.
Zobacz też: Stare, zapomniane lubuskie cmentarze. O ich istnieniu niewiele osób wie [ZDJĘCIA]
Zobacz też: Niezwykły cmentarz ewangelicki w Zielonej Górze Janach [ZDJĘCIA]
Zobacz też: Śmiertelny wypadek w Kronopolu w Żarach