Jak udało nam się ustalić, dwaj 18-latkowie, którzy zginęli w makabrycznym wypadku samochodowym w Gorlicach, to uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Gorlicach. Szokujące jest to, że do tragedii doszło w trakcie lekcji, a precyzyjniej w czasie tzw. długiej przerwy. Piątka chłopaków wykorzystała ten czas, urywając się ze szkoły. Mieli tylko się przejechać i wrócić na piątą lekcję…
- Dzisiaj trwają przesłuchania uczestników wypadku – powiedział Sławomir Korbelak, zastępca prokuratora rejonowego w Gorlicach. - Są to zarówno uczniowie, pasażerowie alfy, jak i kierowca oraz pasażer dostawczego volvo - dodał. Do analizy zabezpieczono zapis z tachografu ciężarówki. Jeszcze dzisiaj obydwa samochody oglądał będzie biegły do spraw wypadkowości drogowej. Na godziny wieczorne zaplanowano sekcje zwłok ofiar wypadku. Do badań na zawartość alkoholu i substancji narkotycznych pobrana została krew kierowcy volvo. Takie samo pobranie zostanie wykonane podczas sekcji kierowcy alfy.
... a ja nie. Gdyby byli odpowiedzialni, nie dali by gówniarzom auta. Tyle w temacie.
Może następnym razem będziesz na miejscu tych rodzicòw,wtedy chamie,będziesz współczuł,tylko że sam sobie
t
tris
nie żąłuję wariatów.za mojego pokolenia był szacunek.zasłużyli sobie
s
sierżant
3 października, 18:09, Angelika:
Nie nam oceniać dlaczego tak się stało. Ja przede wszystkim współczuje rodzinie i bliskim. To był wypadek i wszyscy którzy komentują tak srogo to co się stało- ja się pytam czy wszyscy byliście święci w młodości? Na pewno nie. Zapewne nie raz Wam się udało.
Angelika - myślisz jak oni, choć oni tak naprawdę nie mieli czym myśleć !!!
e
evka
3 października, 9:30, lili:
sami się o to prosili
3 października, 18:10, A:
Żałosne. Jesteś bez serca!
Gówniarze, bez mózgów !!!!!!!!!!
G
Gość
3 października, 9:46, Dan:
RiP, współczuję rodzicom.
4 października, 10:54, Gość:
... a ja nie. Gdyby byli odpowiedzialni, nie dali by gówniarzom auta. Tyle w temacie.
Abyś nie musiał być w tej sytuacji gdy tobie zginie dziecko. Może Ty nie dasz auta ale wsiadzie z kolegami. Możesz mówić ile chcesz ale wejdzie do auta aby się nie wysmiewali z niego.
G
Gość
Paczta chłopaki jakom ma pizde........ 50 70 100 km/h
G
Gość
Samochód ciężarowy to nie dostawczak. Dostawczaki to busy, a nie ma busów marki Volvo. Jak chcecie pisać artykuły to się chociaż douczcie o czym piszecie.
G
Gość
3 października, 9:46, Dan:
RiP, współczuję rodzicom.
... a ja nie. Gdyby byli odpowiedzialni, nie dali by gówniarzom auta. Tyle w temacie.
G
Gość
3 października, 10:47, Gość:
Życie to nie play station....
Fakt, życie ma się jedno a w Play Station można ich mieć kilka. Niestety u coraz większej ilości młodych ludzi zaciera się ta subtelna granica między realem a wirtualem, smutne... :(
M
Mirror
3 października, 9:45, Gość:
Moje dziecko też ma 18 lat i prawo jazdy, ale o własnym aucie i jeżdżeniu solo może zapomnieć na razie, bo uważam, że jeszcze do tego niestety nie dorósł.
3 października, 10:33, Gość:
Bardzo mądrze :)
3 października, 10:47, Gość:
Jeżdżenie solo zwykle kończy się dobrze. Źle kończą się wypady z kolegami. Zwłaszcza w mieszanej grupie.
To prawda. Kiedy dzieciak jedzie sam, zachowuje się normalnie. W grupie z kolegami zaczyna się kozaczenie, wynikające albo z podpuszczania, albo z popisywania się.
A
A
3 października, 9:30, lili:
sami się o to prosili
Żałosne. Jesteś bez serca!
A
Angelika
Nie nam oceniać dlaczego tak się stało. Ja przede wszystkim współczuje rodzinie i bliskim. To był wypadek i wszyscy którzy komentują tak srogo to co się stało- ja się pytam czy wszyscy byliście święci w młodości? Na pewno nie. Zapewne nie raz Wam się udało.
E
Edward
pewnie jakieś wygłupy, np. dla żartu pasaże chwycił kierownice, albo ten z tyłu zaczął łaskotać kierowcę (każdy kto był nastolatkiem wie o co chodzi - taki wiek) i akurat skończyło się w taki sposób.
G
Gość
3 października, 09:07, Gość:
Siedzący obok kierowcy nie odniósł groźnych obrażeń a czasem mówi się, ze jest to "miejsce dla samobójcy". Zderzenie było czołowe, więc lewa strona auta była zmiażdżona.
Młody kierowca może mieć mniej wyrobiony ten odruch skrętu w lewo albo stracił panowanie tuż przed zderzeniem i dlatego w ogóle do zderzenia doszło. Jeśli był bardzo blisko swojego pasa to skręcał na prawo. Nie wiadomo też jak skręcał kierujący ciężarówką. Biegli ocenią, natomiast to o czym piszesz jest typowe jak dwa auta jadą prosto na siebie po jednym pasie mając w obie strony tak samo daleko.
G
Gość
3 października, 9:45, Gość:
Moje dziecko też ma 18 lat i prawo jazdy, ale o własnym aucie i jeżdżeniu solo może zapomnieć na razie, bo uważam, że jeszcze do tego niestety nie dorósł.
3 października, 10:33, Gość:
Bardzo mądrze :)
Jeżdżenie solo zwykle kończy się dobrze. Źle kończą się wypady z kolegami. Zwłaszcza w mieszanej grupie.