Tragiczny finał szaleńczej jazdy
Do wypadku doszło w niedzielę, 10 października, przed godziną 18.00 przy skrzyżowaniu ulic Armii Polskiej i 30 Stycznia w Gorzowie.
Kierowca, który według świadków jechał z dużą prędkością, stracił panowanie nad samochodem i śmiertelnie potrącił 4-letnie dziecko tuż przed przejściem dla pieszych. Wszystko działo się na oczach ojca, który czekał na chodniku z synem, aby przejść na drugą stronę jezdni. Auto z impetem wpadło w ścianę pobliskiej kamienicy. Następne kierowca chevroleta wybiegł z auta i pieszo uciekł z miejsca zdarzenia.
Tragiczny wypadek w Gorzowie. Kierowca śmiertelnie potrącił ...
Udział w zdarzeniu brały dwa pojazdy. Na skrzyżowaniu Chevrolet uderzył w prawidłowo jadące BMW, a siła uderzenia była na tyle duża, że pierwsze auto odbiło się i z impetem wjechało na przejście dla pieszych. Kierowca potrącił 4-letniego chłopca na rowerku. Niestety dziecko zginęło na miejscu. Po wszystkim sprawca uciekł pieszo z miejsca wypadku - mówi Magdalena Ziętek z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Został ogłoszony alarm dla gorzowskiej policji i cały czas trwają poszukiwania mężczyzny. Rodzina tragicznie zmarłego chłopca została objęta wsparciem psychologa.
Czytaj również:
Zobacz także: Tragiczny wypadek pod Zieloną Górą. Autobus zderzył się z busem:
