Tragiczny wypadek w Tychach. Zginął 33-letni mężczyzna
We wtorek, 14 września, na terenie zakładu przy ul. Lokalnej 11 w Tychach doszło do tragicznego wypadku. Do zdarzenia doszło, gdy jeden z pracowników zakładu uruchamiał wyremontowany zbiornik, do którego odprowadzane są ścieki z hali kompostowni. Zbiornik był pusty, ale gdy mężczyzna demontował jeden z korków blokujących odpady, nastąpił nagły wyrzut odcieku, a zbiornik zaczął się błyskawicznie wypełniać. Mężczyzna stracił przytomność. Mimo, że ratownicy szybko dotarli na miejsce, nie udało się go uratować. Pracownik zmarł.
Zgłoszenie o wypadku otrzymali strażacy o godzinie 10.37. Pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.
- W akcji uczestniczyło 14 strażaków. Ich działania polegały na wydobyciu mężczyzny ze zbiornika i podjęciu reanimacji. Na miejsce dotarły też zastępy pogotowia medycznego i zespół LPR - bryg. Szczepan Komorowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Tychach.
Po reanimacji mężczyzny, w pewnym momencie lekarz prowadzący stwierdził o wstrzymaniu czynności życiowych mężczyzny. Pracownik zakładu zmarł. Sprawę wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.
Nie przeocz
- Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Teraz będziemy wyjaśniać przyczyny i okoliczności wypadku. Prokurator zarządził też sekcję zwłok mężczyzny - informuje asp.szt. Barbara Kołodziejczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tychach
Mężczyzna wpadł do zbiornika w ciągu technologicznym instalacji do wytwarzania biogazu. Zbiornik znajduje się w układzie odprowadzenia ścieków, gromadzą się w nim gazy - siarkowodory - gazy toksyczne. Dokładna przyczyna śmierci 33-latka będzie ustalana.
Musisz to wiedzieć
