1. Ogłoszenie transferu:
Oficjalne ogłoszenie transferu Roberta Lewandowskiego nastąpiło 16 lipca za pośrednictwem Twittera FC Barcelony. W dobie bardzo dobrze rozwiniętego marketingu klubowego, większość kibiców spodziewała się, że Lewy zostanie ogłoszony przez Barcelonę hucznie i z entuzjazmem. Zamiast tego dostaliśmy nudny post z napisem "ogłoszenie". Fani nie spodziewali się, że będzie to dopiero wstęp do źle zarządzanej akcji marketingowej związanej z przyjściem Lewego.
2. Filmik promocyjny:
Kolejnym błędem według kibiców był film promujący napastnika reprezentacji Polski, który pierwszy raz założył barwy FC Barcelony. Wideo promocyjne zostało nagrane na budce ratowniczej w Miami i wiele kibiców podkreślało, że jest nudne i nieprofesjonalne porównując go do ciekawych postów, które umieszczają na swoich stronach chociażby polskie kluby.
3. Błędna narodowość:
Kiedy już każdy myślał, że nie może być gorzej, klubowa telewizja - Barca TV - pomyliła narodowość Lewandowskiego. Na swojej oficjalnej stronie umieścili film z pierwszym dniem napastnika w klubie. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie tytuł - "pierwszy dzień niemieckiego napastnika w klubie". Ten błąd był na stronie Barca TV parę godzin, zanim ktoś go zmienił.
4. Brak koszulek:
Na domiar złego, Lewandowski wygenerował taki popyt na koszulki z jego nazwiskiem, że w oficjalnym sklepie Barcelony zabrakło litery "W" do nadruku. W nazwisku Lewandowskiego występuje ona dwukrotnie, co nie jest tak popularnie w hiszpańskich nazwiskach.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
