- Mieliśmy problemy z kontuzjami przed meczem ze Słowenią i wciąż nie jestem pewny jak będzie wyglądała nasza kadra i czy cały skład jest gotowy do meczu z Polską. Dopiero wieczorem otrzymam raport medyczny, po którym okaże się jakich zawodników będę miał do dyspozycji - rozpoczął na konferencji prasowej trener Igor Angełowski.
Następnie menadżer z Macedonii Północnej podkreślił, że ma duży szacunek do Polaków, ale zaznaczył, że jego zawodnicy będą walczyć tego dnia o trzy punkty. - Wiemy z kim gramy i jakie mamy szanse: nie jesteśmy stawiani w roli faworyta. Będziemy jednak walczyć i dopiero na boisku okaże się kto wygra. Zawsze powtarzam, że nie ważne z kim gramy, ale jak to robimy i dla kogo. Mamy ogromny szacunek dla Polaków, którzy są bardzo silnym zespołem, ale my też mamy swój cel i nikt nam nie zabroni marzyć. Mówię tu do wszystkich naszych kibiców, obiecuje, że damy z siebie wszystko - obiecywał będący w bojowym nastroju Angełowski.
Trener rywali Polaków był też tajemniczy i nie chciał odkryć wszystkich kart przed niedzielnym starciem. - Nie powiem jak jutro zagramy, ponieważ nie chce zdradzać naszej taktyki. Ale jeszcze raz podkreślę, że jestem bardzo zadowolony z naszego zespołu: atmosfera jaka jest wewnątrz kadry, to coś niesamowitego i bardzo mnie to cieszy. W każdym meczu piłkarze dają z siebie wszystko i wiele sobie obiecujemy po następnym meczu. Nie przegraliśmy jeszcze w tych eliminacjach na wyjeździe i mam nadzieję, że ta sytuacja się nie zmieni - podkreślił selekcjoner Macedonii Północnej.
Angełowskiego nie martwi nawet świetna forma Roberta Lewandowskiego w ostatnim czasie - Jeśli mam być szczery, to Robert Lewandowski od dłuższego czasu robi na mnie ogromne wrażenie. Nawet za czasów gry Borussi Dortmund był już jednym z najlepszych. Ale równie duże wrażenie robią na mnie moi zawodnicy, którzy każdego dnia pokazują ogromne poświęcenie i pasję - zakończył trener
