SPIS TREŚCI
Trump wspominał, że kiedy podobną groźbę wobec przywódców państw Sojuszu wystosował siedem lat temu, spotkało go dużo krytyki, lecz państwa zwiększyły swoje wydatki na obronność. - Mówili: och, on narusza zasady NATO (...) To moi przyjaciele, ale gdyby Stany Zjednoczone miały kłopoty i zadzwonilibyśmy do nich, powiedzielibyśmy, że mamy problem: "Francjo, mamy problem", myślicie, że przyjdą i nas ochronią? Powinni, ale nie jestem pewien - dodał.
Trump stwierdził przy tym, że postrzega NATO jako "coś potencjalnie dobrego", choć dodał zaraz, że jest to "bardzo nieuczciwy" układ i że dopóki nie objął władzy, USA płaciły prawie 100 proc. sojuszniczych wydatków. - Pomyślcie o tym, płacimy 100 proc. na ich wojsko, a oni nas rolują na handlu - dodał.Twierdził też, że gdyby nie on i jego groźby wobec przywódców Sojuszu podczas pierwszej kadencji, NATO dziś by nie istniało.
Trump o Ukrainie
Podczas czwartkowej ceremonii prezydent USA pytany był też, czego spodziewa się po prezydencie Ukrainy Wołodymyrze Zełenskim. Odpowiedział, że Ukraina chce zawrzeć porozumienie, bo "nie sądzi, by miała inny wybór". - Myślę też, że Rosja chce zawrzeć umowę, ponieważ w pewien inny sposób, w inny sposób - który tylko ja znam, o którym tylko ja wiem - nie mają wyboru - dodał Trump.
Trump oznajmił też, że w swoją pierwszą podróż zagraniczną wyruszy do Arabii Saudyjskiej, "prawdopodobnie w ciągu jakiegoś półtora miesiąca". Stwierdził jednak, że nie wie, czy spotka się tam z Władimirem Putinem.
Trump i gospodarka
Amerykański prezydent odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas ceremonii podpisywania serii rozporządzeń, w tym dotyczących ceł na dobra z Kanady i Meksyku. Po tym, jak w środę Trump zapowiedział odłożenie ceł na produkty przemysłu motoryzacyjnego, w czwartek oznajmił, że o miesiąc opóźni również wdrożenie ceł na wszystkie inne produkty z obu krajów podlegające przepisom umowy handlowej USMCA, co według Białego Domu obejmuje ok. połowy importowanych towarów z obydwu krajów. Trump zastrzegł jednak, że jest to jednorazowe opóźnienie ceł.
Pytany o gwałtowne spadki na giełdach spowodowane wprowadzeniem wysokich ceł na największych partnerów handlowych USA, prezydent obwinił za te spadki "globalistów, którzy nie lubią tego, jak bogaty będzie ten kraj". - Oni okradają ten kraj od lat i teraz będą świetnie sobie radzić, bo wszyscy będą świetnie sobie radzić. Ale nie możemy pozwolić, aby to dalej działo się w Ameryce. W przeciwnym razie nie będziemy już mieć kraju - mówił Trump.

Źródło: