Trump do Putina: nie eskaluj wojny na Ukrainie. Kiedy koniec agresji Rosji na Ukrainę?
Prezydent elekt USA Donald Trump odbył rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem - podał w niedzielę "Washington Post". Trump miał poradzić rosyjskiemu przywódcy, by nie eskalował konfliktu, a rozmowa dotyczyła "pokoju w Europie".
Według osoby wtajemniczoną w przebieg rozmowy, na którą powołuje się dziennik, Trump miał "doradzić prezydentowi Rosji, aby nie eskalował wojny na Ukrainie i przypomniał mu o znacznej obecności wojskowej Waszyngtonu w Europie".
Rozmówca "WP" dodał, że przywódcy rozmawiali o osiągnięciu pokoju w Europie, a Trump wyraził zainteresowanie kolejną rozmową na temat rychłego zakończeniem wojny w Ukrainie.
W mitach greckich jest przypowieść o gościu, który przekonał się, że pomiędzy zamiarem a spełnieniem jest często duży obszar. Stąd zwrot "niejedno jeszcze może się wydarzyć między ustami a brzegiem pucharu," Trump będzie zaprzysiężony 20 stycznia, o czym poinformują media - w USA nie ma PKW. No to jeszcze ponad dwa miesiące i nie ma się co napinać. Prezydent-elekt może co najwyżej poprosić. Rozkazywać nie ma prawa nikomu. Na czym miałaby polegać "eskalacja konfliktu"?. Tego już środki masowego ogłupiania nie podają. O czym więc rozmawiał były-przyszły prezydent z obecnym? Możliwe, że podziękował Putinowi za ponowne wybranie go na prezydenta. Już go o to oskarżano. Pytanie jest inne: skoro Ukraina dostała nowoczesny i potwornie drogi sprzęt, dostęp do danych wywiadowczych, szkolenie to dlaczego nie pogonili Rosjan do Moskwy? To pytanie zadaje sobie coraz więcej tak polityków jak zwykłych ludzi. którzy płacą podatki i uważają, że zamiast na Ukrainę te pieniądze można było lepiej wydać.
11 listopada, 10:29, Ehh:
Pytanie, czemu Ruscy jeszcze nie zaparkowali w Medyce? Pewnie tylko dlatego, że Ukrainę chcą wyzwolić od junty a nie podbić .
12 listopada, 22:56, Mk1:
Sponsorowanie wojny to nabijanie kasy koncernom zbrojeniowym i ich "doradcom" przy akompaniamencie dziesiatek tysiecy zabitych ludzi, zniszczonych miastach, przesiedleniach i traumach milionów. Dużo taniej i skuteczniej jest zabić prezydenta z jego świtą, którzy sterują działaniami wojennymi. Oprócz korzyści dla budżetu ma to też inne zalety: znacznie mniej ofiar i zniszczeń, przestroga dla następców chętnych do prowadzenia wojen (w nowomowie tzw. operacji specjalnych)
12 listopada, 23:40, antyPiS:
Masz swą obsesję i wciąż ją głosisz ale masz takie prawo. Uważasz, że jak się zabije przywódcę to zakończy się konflikt. Życia nie znasz - śmierć naukowca, filozofa, artysty może być niepowetowana i trzeba czekać czasem stulecia na nowego. Śmierć dyktatora jest jak śmierć bossa gangu - natychmiast jest nowy, często jeszcze groźniejszy. Zamach na Lenina jest najlepszym chyba dowodem, że ta koncepcja to bzdura. Kto i jak miałby dać prawo wyeliminowania przywódcy światowego mocarstwa? Ale zadam inne pytanie - czy zdajesz sobie sprawę, ilu zbrodni ludzie dopuścili się działając w bezimiennej, anonimowej tłuszczy? Zbrodnie ludobójstwa wobec Murzynów, Indian, Aborygenów - nie mają przywódców. Nawet jeżeli ich działalność oceniła dopiero Historia, często mylnie przypisując komuś nie jego winy. Niektóre nazwiska są symbolem. Ile jest setek tysięcy nieznanych, bezimiennych zabójców, którzy przecież byli przyzwoitymi, bogobojnymi, dobrymi, wierzącymi ludźmi, przestrzegali praw swego boga i na jego chwałę np. sprzedawali niewolników? Organizowali pogromy żydowskie? Zabijali innowierców? Historia zna najgorliwszych inkwizytorów a o ilu nie ma nawet wzmianki? Na oglądanie publicznych kaźni nigdy nie brakowało chętnych. Bywa też, że poprawiacze historii z zapałem i gorliwością starają się wykazać, że dana osoba nic nie miała wspólnego z przypisywanym mu działaniem.
Mylisz się, mało kiedy przywodcy mafii byli likwidowani przez służby państwa. Dla przykładu słuzby USA nie zabijały szefów mafii, tylko szukano, przeważnie bezskutecznie, prawnej drogi do ich zamkniecia. Taki Capone lata zabijał paradując bezkarnie w eskluzywnych restauracjach i miejscach publicznych zanim zamknieto go za unikanie podatków (śmiech). Jakby został, razem z kolesiami, zlikwidowany przez słuzby, uniknietoby cierpienia wielu ludzi. Jakby nastepcy mieli wyraźny i oficjalny (bez udawania, że nie wiadomo kto i za co to zrobił) przykład likwidacji, na pewno wybraliby inna drogę. Pamiętaj, ze najwiekszy dyktator i tyran chce nim jak najdużej być, czyli żyć. Jakby miał czarno na białym, że go szybko zabiją (na przykładzie losu poprzedników) to by inaczej śpiewał. Takie przykłady trzeba dać. Zresztą Putin poza mordowaniem tysiecy ludzi na wojnie to sam robi: Nawalny...
a
antyPiS
11 listopada, 10:13, antyPiS:
W mitach greckich jest przypowieść o gościu, który przekonał się, że pomiędzy zamiarem a spełnieniem jest często duży obszar. Stąd zwrot "niejedno jeszcze może się wydarzyć między ustami a brzegiem pucharu," Trump będzie zaprzysiężony 20 stycznia, o czym poinformują media - w USA nie ma PKW. No to jeszcze ponad dwa miesiące i nie ma się co napinać. Prezydent-elekt może co najwyżej poprosić. Rozkazywać nie ma prawa nikomu. Na czym miałaby polegać "eskalacja konfliktu"?. Tego już środki masowego ogłupiania nie podają. O czym więc rozmawiał były-przyszły prezydent z obecnym? Możliwe, że podziękował Putinowi za ponowne wybranie go na prezydenta. Już go o to oskarżano. Pytanie jest inne: skoro Ukraina dostała nowoczesny i potwornie drogi sprzęt, dostęp do danych wywiadowczych, szkolenie to dlaczego nie pogonili Rosjan do Moskwy? To pytanie zadaje sobie coraz więcej tak polityków jak zwykłych ludzi. którzy płacą podatki i uważają, że zamiast na Ukrainę te pieniądze można było lepiej wydać.
11 listopada, 10:29, Ehh:
Pytanie, czemu Ruscy jeszcze nie zaparkowali w Medyce? Pewnie tylko dlatego, że Ukrainę chcą wyzwolić od junty a nie podbić .
12 listopada, 22:56, Mk1:
Sponsorowanie wojny to nabijanie kasy koncernom zbrojeniowym i ich "doradcom" przy akompaniamencie dziesiatek tysiecy zabitych ludzi, zniszczonych miastach, przesiedleniach i traumach milionów. Dużo taniej i skuteczniej jest zabić prezydenta z jego świtą, którzy sterują działaniami wojennymi. Oprócz korzyści dla budżetu ma to też inne zalety: znacznie mniej ofiar i zniszczeń, przestroga dla następców chętnych do prowadzenia wojen (w nowomowie tzw. operacji specjalnych)
Masz swą obsesję i wciąż ją głosisz ale masz takie prawo. Uważasz, że jak się zabije przywódcę to zakończy się konflikt. Życia nie znasz - śmierć naukowca, filozofa, artysty może być niepowetowana i trzeba czekać czasem stulecia na nowego. Śmierć dyktatora jest jak śmierć bossa gangu - natychmiast jest nowy, często jeszcze groźniejszy. Zamach na Lenina jest najlepszym chyba dowodem, że ta koncepcja to bzdura. Kto i jak miałby dać prawo wyeliminowania przywódcy światowego mocarstwa? Ale zadam inne pytanie - czy zdajesz sobie sprawę, ilu zbrodni ludzie dopuścili się działając w bezimiennej, anonimowej tłuszczy? Zbrodnie ludobójstwa wobec Murzynów, Indian, Aborygenów - nie mają przywódców. Nawet jeżeli ich działalność oceniła dopiero Historia, często mylnie przypisując komuś nie jego winy. Niektóre nazwiska są symbolem. Ile jest setek tysięcy nieznanych, bezimiennych zabójców, którzy przecież byli przyzwoitymi, bogobojnymi, dobrymi, wierzącymi ludźmi, przestrzegali praw swego boga i na jego chwałę np. sprzedawali niewolników? Organizowali pogromy żydowskie? Zabijali innowierców? Historia zna najgorliwszych inkwizytorów a o ilu nie ma nawet wzmianki? Na oglądanie publicznych kaźni nigdy nie brakowało chętnych. Bywa też, że poprawiacze historii z zapałem i gorliwością starają się wykazać, że dana osoba nic nie miała wspólnego z przypisywanym mu działaniem.
M
Mk1
11 listopada, 10:13, antyPiS:
W mitach greckich jest przypowieść o gościu, który przekonał się, że pomiędzy zamiarem a spełnieniem jest często duży obszar. Stąd zwrot "niejedno jeszcze może się wydarzyć między ustami a brzegiem pucharu," Trump będzie zaprzysiężony 20 stycznia, o czym poinformują media - w USA nie ma PKW. No to jeszcze ponad dwa miesiące i nie ma się co napinać. Prezydent-elekt może co najwyżej poprosić. Rozkazywać nie ma prawa nikomu. Na czym miałaby polegać "eskalacja konfliktu"?. Tego już środki masowego ogłupiania nie podają. O czym więc rozmawiał były-przyszły prezydent z obecnym? Możliwe, że podziękował Putinowi za ponowne wybranie go na prezydenta. Już go o to oskarżano. Pytanie jest inne: skoro Ukraina dostała nowoczesny i potwornie drogi sprzęt, dostęp do danych wywiadowczych, szkolenie to dlaczego nie pogonili Rosjan do Moskwy? To pytanie zadaje sobie coraz więcej tak polityków jak zwykłych ludzi. którzy płacą podatki i uważają, że zamiast na Ukrainę te pieniądze można było lepiej wydać.
11 listopada, 10:29, Ehh:
Pytanie, czemu Ruscy jeszcze nie zaparkowali w Medyce? Pewnie tylko dlatego, że Ukrainę chcą wyzwolić od junty a nie podbić .
Sponsorowanie wojny to nabijanie kasy koncernom zbrojeniowym i ich "doradcom" przy akompaniamencie dziesiatek tysiecy zabitych ludzi, zniszczonych miastach, przesiedleniach i traumach milionów. Dużo taniej i skuteczniej jest zabić prezydenta z jego świtą, którzy sterują działaniami wojennymi. Oprócz korzyści dla budżetu ma to też inne zalety: znacznie mniej ofiar i zniszczeń, przestroga dla następców chętnych do prowadzenia wojen (w nowomowie tzw. operacji specjalnych)
P
Pol
Trole pod spodem sprawiają, że ich kwik słychać już w naszym obozie wyborczym:-) miło posłuchać, jak to Trump nic nie może:-) Bo jak zacznie nic nie móc, to w internetach pojawią się ich wypowiedzi wraz z odpowiedziami i stosownym dopiskiem, tak, by każdy mógł sobie zdać sprawę, jakie są ruskie wpływy. Teraz trol-
s
sPOKO
10 listopada, 22:34, Turbodymomen 🇵🇱🇺🇸:
https://youtu.be/pzCXtuOUf5c?feature=shared
10 listopada, 23:07, für Deutschland:
https://youtu.be/vEng3jUO2Hg?feature=shared
Przychlast putaska
E
Eryk
11 listopada, 7:30, Miki:
Tusk i cały jego rząd i politycy są na chwilę obecną politycznie spaleni a pokazanie się z Tuskiem to prawdziwy obciach oraz Byłaby to rysa na karierze politycznej każdego polityka No i każdy chce się z nim pokaże będzie teraz uchodził za przyjaciela Putina bo z takich sytuacji tylko on się cieszy
To tylko Twój pusty komentarz na forum który nic nie wnosi. Spalony to jest PiS.
E
Ehh
11 listopada, 10:13, antyPiS:
W mitach greckich jest przypowieść o gościu, który przekonał się, że pomiędzy zamiarem a spełnieniem jest często duży obszar. Stąd zwrot "niejedno jeszcze może się wydarzyć między ustami a brzegiem pucharu," Trump będzie zaprzysiężony 20 stycznia, o czym poinformują media - w USA nie ma PKW. No to jeszcze ponad dwa miesiące i nie ma się co napinać. Prezydent-elekt może co najwyżej poprosić. Rozkazywać nie ma prawa nikomu. Na czym miałaby polegać "eskalacja konfliktu"?. Tego już środki masowego ogłupiania nie podają. O czym więc rozmawiał były-przyszły prezydent z obecnym? Możliwe, że podziękował Putinowi za ponowne wybranie go na prezydenta. Już go o to oskarżano. Pytanie jest inne: skoro Ukraina dostała nowoczesny i potwornie drogi sprzęt, dostęp do danych wywiadowczych, szkolenie to dlaczego nie pogonili Rosjan do Moskwy? To pytanie zadaje sobie coraz więcej tak polityków jak zwykłych ludzi. którzy płacą podatki i uważają, że zamiast na Ukrainę te pieniądze można było lepiej wydać.
Pytanie, czemu Ruscy jeszcze nie zaparkowali w Medyce? Pewnie tylko dlatego, że Ukrainę chcą wyzwolić od junty a nie podbić .
a
antyPiS
W mitach greckich jest przypowieść o gościu, który przekonał się, że pomiędzy zamiarem a spełnieniem jest często duży obszar. Stąd zwrot "niejedno jeszcze może się wydarzyć między ustami a brzegiem pucharu," Trump będzie zaprzysiężony 20 stycznia, o czym poinformują media - w USA nie ma PKW. No to jeszcze ponad dwa miesiące i nie ma się co napinać. Prezydent-elekt może co najwyżej poprosić. Rozkazywać nie ma prawa nikomu. Na czym miałaby polegać "eskalacja konfliktu"?. Tego już środki masowego ogłupiania nie podają. O czym więc rozmawiał były-przyszły prezydent z obecnym? Możliwe, że podziękował Putinowi za ponowne wybranie go na prezydenta. Już go o to oskarżano. Pytanie jest inne: skoro Ukraina dostała nowoczesny i potwornie drogi sprzęt, dostęp do danych wywiadowczych, szkolenie to dlaczego nie pogonili Rosjan do Moskwy? To pytanie zadaje sobie coraz więcej tak polityków jak zwykłych ludzi. którzy płacą podatki i uważają, że zamiast na Ukrainę te pieniądze można było lepiej wydać.
K
Kola
Oboje siebie są warci wraz z Dudą ,idealne trio aby rozwali NATO i UE,zera i dna
P
POtologiczny
Don Aldo i zdRadek do dymisji
M
MAGoz44FIRE
COP29 BakU Izer
E
Ehh
11 listopada, 0:00, Za wolność waszą...:
Czyżby z powodu położenia geograficznego Polska znowu została złożona na ołtarzu pokoju w Europie?
No to bardziej niz pewne.Toz Wowszawa jest centrum sabotażu, najbardziej wokalnym i wysuniętym przyczolkiem
E
Ehh
Łoś ington Post i wszystko jasne.Pewnie obaj mają zainstalowanego izraelskiego Pegasusa.A nasz zdRadek jest krok przed nimi.
T
Tylko
Donald może wygrać z pucinem.
cpPO Don Aldo do dymisji
M
Miki
Tusk i cały jego rząd i politycy są na chwilę obecną politycznie spaleni a pokazanie się z Tuskiem to prawdziwy obciach oraz Byłaby to rysa na karierze politycznej każdego polityka No i każdy chce się z nim pokaże będzie teraz uchodził za przyjaciela Putina bo z takich sytuacji tylko on się cieszy