Tusk: każdy, kto narusza prawo, będzie deportowany z Polski
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku wraz z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, Tusk został zapytany o kwestie związane z paktem migracyjnym.
Odpowiadając poruszył temat przestępczości wśród migrantów i zadeklarował, że podjął już decyzję w tej sprawie.
"Zwróciłem się do ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz ministra sprawiedliwości, aby przedstawili taki szybki plan natychmiastowej reakcji na przestępczość zorganizowaną i taką agresywną w wykonaniu obcokrajowców. Każdy, kto gości w Polsce, korzysta z naszej gościny i w sposób brutalny narusza prawo, będzie deportowany z Polski" - oświadczył szef rządu.
Tusk podkreślił, że "w najbliższych dniach te decyzje będą miały praktyczny wymiar".
Von der Leyen: Polska przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy
Von der Leyen podkreśliła na wspólnej konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem, że są trzy aspekty tematu migracji. "Po pierwsze Polska okazała i dalej okazuje nadzwyczajną solidarność z Ukrainą. Przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy, gości ich od prawie trzech lat. Trzeba to absolutnie brać pod uwagę. I Unia Europejska będzie to brała pod uwagę, i będzie szanować tę niezwykłą solidarność oraz całą pracę wykonywaną przez Polskę" - powiedziała szefowa KE.
Mówiąc o drugim aspekcie migracji von der Leyen zwróciła uwagę na szczególną sytuację na polskiej wschodniej granicy. "To nie jest klasyczna nielegalna migracja, to jest instrumentalizowanie migrantów, używanie ich jako broni, aby wywierać presję na Polskę. To nie jest kwestia migracji, to jest kwestia bezpieczeństwa narodowego" - zaznaczyła szefowa KE.
W jej ocenie, stanowi to wyzwanie w zakresie bezpieczeństwa, nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy. "Jesteśmy tu w pełni solidarni z Polską" - dodała.
Von der Leyen zwróciła też uwagę na zwykłą nielegalną migrację do jakiej dochodzi w całej UE. "I tutaj Unia Europejska ściśle współpracuje z państwami członkowskimi w tym zakresie" - podkreśliła szefowa KE.
Źródło: