Tysiące uchodźców na przejściu granicznym w Medyce. "Przejmujący widok, do którego wielu się przyzwyczaiło" [ZDJĘCIA]

Konrad Karaś
Konrad Karaś
- Nie wiemy co przyniesie jutro. To jeden wielki znak zapytania. Marzę tylko o tym, żebyśmy wszyscy w niedługim czasie wrócili do normalności – mówi nam nastoletnia Karina z Dniepropietrowska. W podobnym położeniu są tysiące uchodźców z Ukrainy, którzy przyjechali do Polski przekraczając przejście graniczne w Medyce.

Każdego dnia coraz więcej Ukraińców ucieka przed wojną. Na przejściu granicznym w Medyce jest to szczególnie widoczne. To właśnie z tego miejsca przedostaje się do Polski najwięcej uchodźców. Każdej doby odprawianych jest ich nawet blisko 30 tys.

- Widok tych wszystkich matek z dziećmi jest na początku zawsze przejmujący – opowiada wolontariusz Grzegorz Pawlak z Warszawy. – Ale kiedy jest się na miejscu siódmy dzień, tak jak ja, można się do tego widoku przyzwyczaić. Z jednej strony to trochę smutne, ale po prostu tak czuję. Po twarzach tych osób widać każdą emocję – dodaje.

Zaraz przy przejściu granicznym spotykamy Wiktorię z Charkowa, młodą mamę, która razem ze swoim synem Pavlem czekała przed granicą 20 godzin. Cieszy się, że w końcu są w Polsce.

- Jestem szczęśliwa, że dotarliśmy tutaj. Myślami wciąż jednak jestem z moim mężem i rodzicami. Mąż broni kraju, a rodzice, niestety, nie zdecydowali się na wyjazd. Modlę się za nich – przyznaje Wiktoria.

Ludmiła, wolontariuszka z Ukrainy, przyjeżdża do Medyki codziennie od niemal początku wojny. Pomaga swoim rodakom, przewożąc na granicę paczki z darami – żywnością, ubraniami, kocami. Sama przygotowuje też paczki ze słodyczami dla dzieci.

- Bardzo się cieszę, kiedy wręczam prezenty i widzę uśmiechnięte twarze maluchów. Bije od nich taka energia i to mnie tak napędza, że chcę tutaj przyjeżdżać codziennie – mówi, dziękując jednocześnie Polakom za otwarte serca dla braci zza wschodniej granicy.

Oprócz wolontariuszy, którzy przyjechali pod polsko-ukraińską granicę niemal z całego świata, pomagają księża i organizacje katolickie. Również niemal z całego świata. Do Medyki przyjechali m.in. franciszkanie z francuskiego Lille.

- To właśnie w takich miejscach najbardziej czuć obecność Boga – mówi o. Benoit. - Przyjechaliśmy tutaj, bo chcemy pomóc uchodźcom, dodać im otuchy, przekazać dobre słowo. To bardzo ważne, bo w większości są to matki z małymi dziećmi. Zostawali swoje rodziny i na pewno bardzo przeżywają ten czas. Robimy wszystko, żeby nie był dla nich czas traumy – kończy franciszkanin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tysiące uchodźców na przejściu granicznym w Medyce. "Przejmujący widok, do którego wielu się przyzwyczaiło" [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl