Mecz Ukraina - Anglia zapowiada się jako jedno z najciekawszych weekendowych wydarzeń sportowych w całej Polsce. Komplet widzów na Tarczyński Arena Wrocław będzie miał okazję zobaczyć w akcji gwiazdy światowego formatu po obu stronach boiska, choć oczywiście więcej mają ich "Synowie Albionu".
Anglia z kompletem czterech zwycięstw jest liderem grupy C, ale nie może pozwolić sobie nawet na chwilę rozprężenia, ponieważ po piętach depczą jej Włochy oraz właśnie Ukraina. Selekcjoner Gareth Southgate powołał w związku z tym najmocniejszy możliwy skład, lecz z powodu urazów wypadli obrońca Liverpoolu Trent Alexander-Arnold oraz pomocnik Manchesteru City Jack Grealish.
Wszyscy pozostali najważniejsi angielscy piłkarze w kadrze się znaleźli. Wśród nich jest oczywiście niekwestionowany lider tej reprezentacji Harry Kane, który tego lata zamienił Tottenham Hotspur na Bayern Monachium. Od razu stał się jednym z kluczowych graczy Bawarczyków, a najlepiej oddają to liczy: 3 gole i asysta w trzech występach. Jeśli utrzyma taką dyspozycję, to kibice w Monachium przestaną płakać po Robercie Lewandowskim.
Innym reprezentantem Anglii, który błyszczy po zmianie klubu jest Judge Bellingham. 20-latek po zamianie Borussii Dortmund na Real Madryt jest nie do zatrzymania. W pierwszych czterech występach w barwach "Królewskich" zdobył 5 goli i zanotował asystę, a przecież jest środkowym pomocnikiem.
Ważnymi postaciami w zespole Southgate'a są także mistrzowie Anglii z Manchesteru City: Kyle Walker, Kalvin Phillips i Phil Foden oraz Declan Rice i Bukayo Saka z Arsenalu. Wszyscy oni powinni w sobotę pojawić się na murawie Tarczyński Areny.
Po drugiej stronie boiska także nie zabraknie bardzo rozpoznawalnych postaci dla fanów angielskiej i hiszpańskiej piłki. Gwiazdą naszych wschodnich sąsiadów jest były piłkarz Manchesteru City a dziś Arsenalu - Ołeksandr Zinczenko, który w kadrze zwykle gra w środku pola, a nie na boku obrony, do czego przyzwyczaił nas w Anglii. Ogromną popularnością cieszy się także kupiony przez Chelsea za 100 mln euro Mychajło Mudryk, mimo iż pierwsze pół roku w Londynie miał mocno przeciętne.
Coraz lepiej w La Liga radzą sobie ich rodacy: Wiktor Cyhankow, Artem Dowbyk (obaj Girona) oraz Roman Jaremczuk (Valencia CF). Nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrali w sobotę we Wrocławiu.
Mecz Ukraina - Anglia rozpocznie się punktualnie o godz. 18. Ostatnie dostępne bilety można na stronie mticket.pl. Transmisję z tego spotkania będzie można zobaczyć w TVP Sport oraz na sportowych antenach Polsatu.
Michał Rańda: Rodzice wręcz zniechęcali mnie do wioślarstwa (WIDEO)
