- Oszukała mnie! Wkurzyłem się, jak zobaczyłem, że to babochłop! Podniosła krótką sukienkę i zobaczyłem, że ma penisa. Zagroziłem, że pójdę na policję - opowiadał 19-letni Dawid M.
Pod koniec listopada ub.r. umówił się na erotyczną przygodę z poznaną w internecie długowłosą blondynką. Przynajmniej tak mu się wydawało. Do schadzki doszło w mieszkaniu w centrum Białegostoku. Ale po seksie oralnym Dawid M. wpadł w szał. Kochanka o imieniu Alexandra okazała się bowiem kochankiem.
Zdaniem prokuratury, Dawid zagroził wtedy, że złoży na policji zawiadomienie o gwałcie. Kłamał, że jest nieletni i zażądał pieniędzy. Wtedy Paweł vel Alexandra miał(a) dać mu 170 zł.
- Zrobiłem głupotę, bo nie doczytałem w ogłoszeniu, że to transwestyta - kajał się Dawid M. na rozprawie.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku stanął wczoraj też drugi - niedoszły - klient Alexandry. To 27-letni Piotr M. Jego kolegów, z którymi brutalnie pobił kochanka w sukience, śledczym nie udało się złapać.
Prokuratura ustaliła, że była godz. 22, gdy Piotr M. pojawił się w mieszkaniu wynajętym przez Alexandrę. Wszedł, ale stwierdził, że musi się zastanowić i wyszedł. Szybko jednak wrócił. Nie sam, a w towarzystwie kilku mężczyzn. Alexandrze z penisem zakleili usta i nos taśmą. Chcieli pieniędzy. Gdy nie dostali ich, przewrócili i skrępowali. Bili i dusili. Tak mocno, że kochanka za pieniądze straciła przytomność. Bandyci zabrali z mieszkania pieniądze. Gdy Alexandra ocknęła się, wezwała policję. Śledczy dotarli tylko do jednego ze sprawców. Ten na czwartkowej rozprawie wszystkiego się wyparł.
W sądzie pojawiła się też Alexandra. Wysoka blondynka z długimi włosami, w czerwonej mini. Otwarcie mówi, że przeszła operację zmiany płci.
- Musiałam nagłośnić to, co spotkało mnie w Białymstoku, gdzie byłam gościem. Tak mnie pobili! Dusili. Byłam nawet przez chwilę w stanie śmierci klinicznej. To cud, że przeżyłam - powiedziała nam.
Na rozprawie złożyła wniosek o 20 tys. zł odszkodowania.
Imię pokrzywdzonej zmieniliśmy.
Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Gazety Współczesnej