Mieszkańcy Sydney borykają się z wyjątkowo upalnym dniem. Oblegane są plaże, wiele ludzi polewa się też dla ochłody zimną wodą. Wysoka temperatura doprowadza nawet do przerywania meczy sportowych, m.in. międzynarodowego turnieju tenisa ziemnego. – Jestem cały spocona, moja druhna jest spocona. Myślę, że skrócę wesele, wrócę do hotelu i wskoczę do basenu – powiedziała stacji ABC Bahar Kashefi, która w niedzielę wzięła w Sydney ślub.
ZOBACZ TEŻ | Blogerka Dagmara Hicks o życiu w Australii
Źródło:
TVN
To najwyższa temperatura w Sydney od 1939 r., kiedy zanotowano 47,8 stopni Celsjusza. Upał przewiduje się również w poniedziałek, pod koniec dnia ma jednak spaść deszcz. Jak podaje „Sydney Morning Herald”, z powodu upałów blisko w 7 tysiącach domów w stanie Nowa Południowa Walia nie ma prądu. Organizacja charytatywna Mission Australia pomaga z kolei bezdomnych, dla których upał jest wyjątkowo uciążliwy: przyjmuje więcej ludzi do schronisk, a tych, którzy gorzej się czują z powody wysokiej temperatury, zawożą do szpitali na badania.
Z powodu upałów w Sydney i okolicach wydano zakaz rozpalania ognisk. To z obawy przed zaprószeniem pożarów lasów, które często występują w lecie w Australii. Kilka pożarów zarejestrowano już jednak w sobotę, a niektóre domy zostały zniszczone w stanach Wiktoria oraz Australia Południowa. Jak tłumaczą eksperci, ekstremalne warunki pogodowe, które obecnie występują m.in. w Australii i USA (gdzie od końca grudnia panują rekordowo niskie temperatury), są spowodowane przez zmiany klimatyczne.