USA: Koronawirus zabił szczęśliwe małżeństwo. Zmarli w odstępie sześciu minut (Video)

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
O śmierci swoich rodziców, małżeństwa, które przeżyło razem ponad pół wieku opowiedział światu ich syn. Chciał, by inni wyciągnęli z tej smutnej historii naukę, która pomoże im uniknąć dramatu.

Jeszcze kilka tygodni temu Stuart i Adrian Baker byli zdrowi. Nierozłączna para była małżeństwem od 51 lat i mieszkała w Boynton Beach na Florydzie.

W połowie marca poczuli się gorzej. Po kilku dniach oboje zmarli - w odstępie zaledwie sześciu minut - z powodu koronawirusa, mówił ich syn Buddy Baker.

Stuart Baker miała 74 lata. Adrian Baker miał 72 lata.

Buddy Baker opowiedział publicznie o stracie swoich rodziców i w filmie na Twitterze namawiał ludzi, by zwracali uwagę na zachowanie odpowiedniej odległości od innych i przestrzegali zaleceń pracowników służby zdrowia, by zostać w domach.

-Dopóki nieszczęście nie dotknie ciebie, albo kogoś, kogo znasz, czujesz się jakby ciebie to nie dotyczyło – mówił Baker, prezes i dyrektor generalny Exclusive Sports Group. Mam nadzieję, że odejście moich rodziców nie poszło na marne.

Trzy tygodnie temu, mówi Baker, Stuart i Adrian poszli do lekarza, bo poczuli się gorzej. Zostali jednak odesłani do domu. Kilka dni później trafili do szpitala ale i stamtąd odesłano ich od domu, gdzie mieli przebywać na kwarantannie.

19 marca powiedziano im, żeby wrócili do szpitala. Najpierw przyjęto Adriana, który miał gorączkę, a także astmę.

Syn rozmawiał z nimi regularnie przez telefon i wydawało się, że wszystko będzie dobrze.

48 godzin później Adrian trafił na oddział intensywnej opieki medycznej, ale rodzina nadal miała nadzieję, że wyjdzie z tego. Potem stan zdrowia tej pary zaczął się pogarszać

Stuart była w domu i choć nie miała gorączki ani innych niepokojących objawów, to świadomość tego, że jej mąż był w szpitalu, odcisnęła mocne piętno na jej psychice.

-Pomyśleliśmy, że to z powodu rozłąki, jej mąż był z dala od niej przez ostatnie pięć dni, co zdarzało się niezmiernie rzadko w ich wspólnym życiu – mówił ich syn.

Baker z siostrą odwiedzali matkę kilka razy dziennie, siedzieli przed garażem, ich mama w środku domu. 24 marca dostali telefon ze szpitala. U ich ojca stwierdzono koronawirusa. Lekarz powiedział wtedy, że nie wygląda to dobrze i trzeba się liczyć z najgorszym.

Nie chcieli denerwować matki tymi informacjami i postanowili ją zabrać do szpitala, bo bali się o stan jej zdrowia. Chcieli też sprawdzić, czy ona też może zostać przebadana, ale ponieważ nie miała gorączki ani innych niepokojących objawów, myśleli, że wszystko będzie dobrze.
W niespełna godzinę po przyjęciu Stuart do szpitala zadzwonił do jej syna lekarz informując, że jej stan się pogarsza.

Ponieważ małżonkowie czuli się już fatalnie ich syn wraz z siostrą za radą lekarzy przenieśli rodziców pod opiekę hospicyjną.

Starsza para została przeniesiona do tego samego pokoju i dla wygody przestali korzystać z respiratorów. Odeszli w odstępie sześciu minut.

-Byli zawsze bardzo zgodni i nierozłączni, jak dwie ludzkie istoty, które stworzyły szczęśliwe małżeństwo – mówił ich syn.

W czwartek Baker, jego troje dzieci oraz rodzina siostry zebrali się na nabożeństwie żałobnym swoich rodziców w Boynton Beach.

-Mam nadzieję, że ludzie słyszą naszą historię, która zmotywuje ich do robienia właściwych rzeczy - powiedział. W ten sposób może nie wpłynie to na nich lub na ich rodzinę, ale może pomogą innej rodzinie, by nie musiała znosić bólu i cierpienia, które teraz, ja, moja siostra, nasze dzieci i reszta naszej rodziny doświadczamy.

Baker ma nadzieję, że historia jego rodziny sprawi, że ludzie zaczną słuchać takich rad lekarzy i innych specjalistów: zachowaj odpowiednią odległość od innych ludzi, myj ręce regularnie i, co najważniejsze, pozostań w domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl