Tylko kilkanaście4 sekund trwała strzelanina w szkole Saugus High School w Santa Clarita w południowej Kalifornii. Jeden z uczniów zabił dziewczynę i chłopca, potem postrzelił się w głowę i zmarł.
Trzy inne osoby zostały ranne. Mieszkańcy są wstrząśnięci, a szeryf hrabstwa Los Angeles Alex Villanueva nie krył zaskoczenia tym wydarzeniem. Podał on, że napastnik wyciągnął broń z plecaka o godzinie 7:30 czasu lokalnego i otworzył ogień w szkole, położonej 350 kilometrów na północny zachód od centrum Los Angeles, do której uczęszcza 2500 uczniów.
- Strzelał z półautomatycznego pistoletem kaliber 45, zanim sam się zastrzelił -mówił kapitan Kent Wegener z biura szeryfa hrabstwa Los Angeles.
Zaraz po pierwszych strzałach uczniowie schronili się w klasach, policja zablokowała miejscowe drogi. Gdy pozwolono uczniom na spotkanie z rodzicami, rodziny obejmowały się i płakały.
Zamachowca opisują jako ucznia pochodzenia azjatyckiego, kilkanaście godzin wcześniej obchodził 16 urodziny. Sąsiedzi i koledzy z klasy opisywali go jako miłego, fajnego chłopaka, który zmienił się po tym, jak dwa lata temu zmarł jego ojciec. Nie był notowany przez policję.
- Był spokojny – opisywał go kolega 16-letni Brooke Risley. Uprawiał biegi przełajowe i był skautem. Choc często widziano go smutnym, to jego sąsiad Jared Axen mówił, że nie popadł w depresję.
Dodał on, że jego ojciec zmarł na atak serca w grudniu 2017 r. Choć był posiadaczem broni, to nie sądzi, by chłopiec się nią fascynował.
Śmiertelnymi ofiarami okazali się 16-letnia dziewczynka i 14-letni chłopiec, którzy zmarli w lokalnym szpitalu. Ranne są dwie dziewczynki, 14 i 15 lat oraz 14-letni chłopiec. Według szpitala Henry Mayo Newhall i Providence Holy Cross Medical Center dwóch rannych jest w dobrym stanie, a trzeci w gorszym.
Policja sądzi, że ofiary były przypadkowe. Nie podano, w jaki sposób zamachowiec zdobył broń użytą podczas ataku. 16-latek sam nie mógł jej legalnie go kupić: w Kalifornii licencjonowani sprzedawcy nie mogą sprzedawać broni palnej osobom poniżej 21 roku życia.
Policja śledziła aktywność mordercy w mediach społecznościowych, na jednym z kont na Instagramie była wiadomość: „Saugus, jutro baw się dobrze w szkole”. Nie należało ono jednak do zamachowca.
Policja przeanalizowała ostatnie groźby przeciwko Saugus High i zidentyfikowała dwa, żadne nie było związane ze strzelaniną. Dodano, że szkoła jest dobrze chroniona przed takimi zdarzeniami, nie wiadomo więc, jak chłopak wtargnął do niej z pistoletem.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
