Ustawa budżetowa na 2023 rok
W środę na trzydniowym posiedzeniu zebrał się Sejm. Ostatniego dnia posiedzenia, czyli w piątek posłowie mają przeprowadzić pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2023.
Więcej wydatków na obronność
W rozmowie z i.pl przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych pytany o to, czy w związku z tym, że będziemy więcej wydawać na obronność, nie będą cięte wydatki np. na edukację, służbę zdrowia czy infrastrukturę, odpowiedział, że „wydamy rzeczywiście zdecydowanie w ogóle więcej pieniędzy, bo pamiętajmy, że wydatki naszego budżetu będą oscylowały wokół 670 mld zł”. – Dochody będą oscylowały wokół prawie 605 mld zł – dodał.
– Jednym z największych wzrostów, a tak naprawdę największym w budżecie naszego państwa, będzie obrona narodowa. Myślę, że nie trzeba nikomu tego tłumaczyć, co jest powodem, dla którego wydatkujemy prawie 100 mld zł, a dokładnie 97,5 mld zł w 2023 roku na obronność. Przypomnę, że w perspektywie 2015 roku wydawaliśmy 37 mld zł. To pokazuje nieprawdopodobny wzrost. Trzeba też jasno powiedzieć, że my się z tego nie cieszymy. Mamy świadomość powagi sytuacji. Wszyscy obserwujemy to, co się dzieje w Europie i na świecie. Mamy też świadomość, że jeżeli chcemy liczyć, musimy liczyć na siebie, aby nas wspierali nasi partnerzy z NATO. Musimy się skutecznie sami umieć obronić i dać sobie wzajemnie czas w momencie – gdyby nie daj Boże – doszło do rozszerzenia eskalacji wojny ze strony Rosji – wyjaśnił.
Andrzej Kosztowniak podkreślił, że w związku z wydatkami na obronność nie cierpimy w specjalny sposób na wydatkach w innych obszarach. – Wszystkie wydatki społeczne, również na naukę, wzrost emerytur i rent, zostały utrzymane, a tak naprawdę wzrastają, bo jeżeli patrzymy na emerytury i renty, to jest wskaźnik do tej pory niespotykany w Polsce. Wzrastają one o ponad 13 proc. rok do roku – dodał.
Szef Komisji Finansów Publicznych podkreślił, że budżet będzie realizowany w bardzo trudnym otoczeniu – nie tylko wewnętrznym, ale też zewnętrznym. – Myślę, że nie ma dzisiaj osoby, która mogłaby powiedzieć śmiało, że jest w stanie przewidzieć każdą sytuację, która nastąpi w najbliższym roku. Dynamika zmian w Europie i na świecie jest duża – cały czas potężna walka ze skutkami potężnego kryzysu gospodarczego, który wywołał COVID oraz następstwa tego, co się stało poprzez agresję na świat Zachodu – mówił.
Czy opozycja zagłosuje za budżetem?
Poseł PiS pytany, czy jego zdaniem ugrupowania opozycyjne zagłosują za tym budżetem, odpowiedział, iż trudno powiedzieć. – Pamiętajmy o tym, że za rok mamy wybory i dzisiaj opozycja, jak się sama zresztą kiedyś nazwała totalną, chce za wszelką cenę się wyróżnić i pokazywać, że będzie wszystko robić inaczej, a na pewno lepiej. Ale też trzeba jasno powiedzieć, że poza tym, iż niektórzy głośno krzyczą, nie przedstawiają żadnej propozycji, a ja bym wolał rozmawiać na temat propozycji, a nie na temat tego, kto głośniej artykułuje swoje wypowiedzi z mównicy sejmowej – dodał.
