Ciało mężczyzny zauważył w poniedziałek po południu wędkarz, który razem ze znajomym wybrał się na ryby na tzw. cegielnię w Łukowie. Wędkarz zawołał kolegę, który jest ratownikiem wodnym. Mężczyzna wszedł do wody i wydobył ze zbiornika ciało 45-latka. O wszystkim zostały powiadomione służby.
- Początkowo nie była znana tożsamość mężczyzny, ponieważ w pozostawionych na brzegu zbiornika ubraniach nie było żadnych dokumentów - informują policjanci z Łukowa. Po opublikowaniu krótkiej notki o zdarzeniu, do Komendy Powiatowej Policji w Łukowie zgłosiła się rodzina mężczyzny. Bliscy zidentyfikowali ciało. Okazało się, że 45-latek wyszedł z domu w niedzielę, rodzina nie wiedziała co się z nim działo.
Jest to już 10 przypadek utonięcia w woj. lubelskim w tym roku, a pierwszy w powiecie łukowskim. - Przed nam kolejny ciepły i słoneczny weekend oraz rozpoczynające się wakacje, dlatego zadbajmy o bezpieczeństwo nad wodą - apelują policjanci.