W Auchan zakupy bez wchodzenia do sklepu. Odbierzesz na parkingu

8 kwietnia, 09:50, Gość:

Czy zagrożenie epidemią uzasadnia takie drastyczne ograniczenie swobód obywatelskich i doprowadzenie do głębokiego kryzysu gospodarczego?

Miesięcznie umiera w Polsce ponad 30 tys. osób (dane GUS). Jak do tego ma się ilość ofiar koronawirusa (a właściwie zgony osób u których wykryto zakażenie tym wirusem)?

Ile osób zmarło w Polsce w marcu 2019 roku, a ile w marcu 2020?

8 kwietnia, 10:57, Gość:

Jak można zadawać takie pytania?

Co ma naturalna śmiertelność związana typowymi chorobami z których wiekszosć pacjentów podlega wyleczeniu z zaraza która może wybuchnąć w sposób lawinowy?

Wiesz co to jest reakcja łańcuchowa?

Obecnie mamy 4800 zarażonych i kilka razy tyle ukrytych i ta grupa 20 .000 osób powoduje ogromne zagorzenie ze systuacja wymknie sie spod kontroli.

te 20.000 osób czyli 1 zarażona na 2000 osób powoduje stan krytyczny zmuszający do zamykania ludzi w domach.Gdyby ich zamknąć całkowicie jak w Chinach to za miesiąc byłoby zwycięstwo.

Ale jak zarażonych będzie milion lub kilka milionów to żadne środki ochrony nie pomogą.

przykładowo w ośrodku Przylądku Dobrej Nadziei gdzie się leczy nowotwory dzieci i gdy na co dzień był reżim przeciwepidemiczny dochdozi do zakażeń.

Rusz mózgownicą i pomyśl co by był gdyby w zakładzie przetwórstwa mięsa gdzie pracują tysiące ludzi nagle 10 osób było zarażonych.

Jeden zakład i pół Polski nie ma wędlin bo trzeba by je spalić.

Potem zamkną MPK i rafinerię.Potem elektrownię.

Czy ty rozumiesz o co pytasz?

Jedna zarażona osoba wymaga kwarantanny setek osób które z nią miały kontakt oraz setek osób organizujących tę kwarantannę.Typowe tempo rozpowszechniana wirusa to 28% dziennie.

Mówi się że może zachorować do 90% populacji.Ale gdyby było zarażonych tylko ,milion to każdy następny dzień wniósłby 280.000 zarażonych gdy w szpitalach jest tylko10.000 łózek.

Wtedy śmiertelność przekroczyłaby 10% i ludzie leżeliby na ulicach i nikt by ich nie chciał zbierać.

Ale dużo szybciej zanim będzie milion zarażonych bałbyś się wyjść na ulicę ale nie z powodu koronowirusa ale dlatego, że trwałyby rozboje

Takim kryterium zapaści jest okolu 5000 zarażonych dziennie czyli 10 razy więcej niż dziś. Gdyby nie środki ochrony to 10 krotny wzrost nastąpiłby w ciągu 7-10 dni.

Za miesiac sam zrozumiesz gdy będziesz na kilku pogrzebach.

Sytuacja będzie unormowana gdy codziennie będzie wychodzić tylu wyzdrowiałych co przybywać zarażonych.Wtedy płacąc miliardy będziemy czekać na szczepionkę

8 kwietnia, 15:24, Gość:

Nie pisze się takich długich komentarzy, bo trudno odnieść się do wszystkich poruszonych wątków, wiec napiszę tylko, że połowa tego co piszesz, to kompletne bzdury.

Pisze się bo wiadomo że na żadny merytorycznie nie odpowiesz.

Albo przejdziesz zarazę bezobjawowo albo przejdziesz ciężko lub nawet umrzesz.

Gdy jest 5000 zarażonych to jeszcze cie wirus nie dopadł ale jak będzie kilka milionów to możesz się zabezpieczyć.

Może lepiej się zabezpieczysz niż lekarze zakaźni którzy umierają a ilu straci zdrowie do końca życia to się okaże.

Jedyne co możesz zrobić to zamknąć się na kilka tygodni i o te kilka tygodni opóźniać zakażenia.

Pozotaje się tylko modlić aby wirus za szybko nie mutował albo aby zmutował tak aby przestał być tak groźnym patogenem.Jak tempo zarażeń będzie takie jak we Włoszech czy Hiszpanii to lekarze będą decydować kto ma umrzeć bo szkoda na niego respiratora który może uratować młodszych.

A ty uważasz że Polska zagwarantuje ci respirator?

Ludzie zajmujący się zawodowo epidemiami przy tym wirusie zgłupieli.

Niewiedzą dziś po3 miesięcach jakimi drogami się zarażamy,jak długo pozostaje w powietrzu i na powierzaniach, dlaczego jedni się zarażają i chorują mocniej. Czy nabierzemy odporności. Czy w 18 mies. opracujemy szczepionkę i czy nie będzie spóźniona czyli nieskuteczna dla nowych mutacji.

Nic nie wiemy i zalecałbym zatem pokorę.

Prosta analiza tempa zarażeń w każdy z 209 krajów nie daje podstaw do zrozumienia co ma wpływ na tempo zarażania

8 kwietnia, 09:50, Gość:

Czy zagrożenie epidemią uzasadnia takie drastyczne ograniczenie swobód obywatelskich i doprowadzenie do głębokiego kryzysu gospodarczego?

Miesięcznie umiera w Polsce ponad 30 tys. osób (dane GUS). Jak do tego ma się ilość ofiar koronawirusa (a właściwie zgony osób u których wykryto zakażenie tym wirusem)?

Ile osób zmarło w Polsce w marcu 2019 roku, a ile w marcu 2020?

Jak można zadawać takie pytania?

Co ma naturalna śmiertelność związana typowymi chorobami z których wiekszosć pacjentów podlega wyleczeniu z zaraza która może wybuchnąć w sposób lawinowy?

Wiesz co to jest reakcja łańcuchowa?

Obecnie mamy 4800 zarażonych i kilka razy tyle ukrytych i ta grupa 20 .000 osób powoduje ogromne zagorzenie ze systuacja wymknie sie spod kontroli.

te 20.000 osób czyli 1 zarażona na 2000 osób powoduje stan krytyczny zmuszający do zamykania ludzi w domach.Gdyby ich zamknąć całkowicie jak w Chinach to za miesiąc byłoby zwycięstwo.

Ale jak zarażonych będzie milion lub kilka milionów to żadne środki ochrony nie pomogą.

przykładowo w ośrodku Przylądku Dobrej Nadziei gdzie się leczy nowotwory dzieci i gdy na co dzień był reżim przeciwepidemiczny dochdozi do zakażeń.

Rusz mózgownicą i pomyśl co by był gdyby w zakładzie przetwórstwa mięsa gdzie pracują tysiące ludzi nagle 10 osób było zarażonych.

Jeden zakład i pół Polski nie ma wędlin bo trzeba by je spalić.

Potem zamkną MPK i rafinerię.Potem elektrownię.

Czy ty rozumiesz o co pytasz?

Jedna zarażona osoba wymaga kwarantanny setek osób które z nią miały kontakt oraz setek osób organizujących tę kwarantannę.Typowe tempo rozpowszechniana wirusa to 28% dziennie.

Mówi się że może zachorować do 90% populacji.Ale gdyby było zarażonych tylko ,milion to każdy następny dzień wniósłby 280.000 zarażonych gdy w szpitalach jest tylko10.000 łózek.

Wtedy śmiertelność przekroczyłaby 10% i ludzie leżeliby na ulicach i nikt by ich nie chciał zbierać.

Ale dużo szybciej zanim będzie milion zarażonych bałbyś się wyjść na ulicę ale nie z powodu koronowirusa ale dlatego, że trwałyby rozboje

Takim kryterium zapaści jest okolu 5000 zarażonych dziennie czyli 10 razy więcej niż dziś. Gdyby nie środki ochrony to 10 krotny wzrost nastąpiłby w ciągu 7-10 dni.

Za miesiac sam zrozumiesz gdy będziesz na kilku pogrzebach.

Sytuacja będzie unormowana gdy codziennie będzie wychodzić tylu wyzdrowiałych co przybywać zarażonych.Wtedy płacąc miliardy będziemy czekać na szczepionkę

Bezsensowny pomysł. Wolę normalnie wejść do sklepu i pobuszować między półkami i wybrać to co mi odpowiada. Szczególnie że to chyba jedyny sklep gdzie obecnie można kupić majtki i skarpetki bo reszta sklepów z ciuchami jest niestety zamknięta