26 maja w ramach projektu "No dalej, graj!" dyrektor generalny FC Szachtar Donieck i dyrektor ds. futbolu, odwiedzili Szachtar Social Foundation w Kijowie. Rozmawiali z przesiedlonymi dziećmi i ich rodzicami. Otrzymali niezwykłą prośbę od 6-letniego Ilji Kostuszewicza z Mariupola. Rodzice chłopca zginęli w ataku rakietowym wojsk rosyjskich na miasto, ulica i teren wokół miejsca, w którym mieszkali, zostały całkowicie zniszczone. Dziecko zostało uratowane z blokady przez wolontariuszy i trafiło pod opiekę rodziny zastępczej ze Słowiańska.
Niedawno premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson napisał list otwarty do ukraińskich dzieci i chłopiec postanowił wysłać odpowiedź do szefa brytyjskiego rządu.
"Drogi Borisie Johnsonie! Chcę, żeby wojna skończyła się wcześniej, żeby ludzie nie zginęli. Chcę grać w piłkę u siebie w Mariupolu. Chciałbym, żeby wszystkie dzieci na świecie nie miały wojny. Pozdrowienia dla wszystkich dzieci z Wielkiej Brytanii, dziękuję za pomoc. Wygramy! Mam kotkę Frosyę. Przesyłam wam narysowaną przeze mnie flagę Ukrainy. Ściskam cię mocno" - napisał Ilya.
Według rodziców adopcyjnych, Ilya uwielbia piłkę nożną i nie może się doczekać treningu. Mimo że chłopiec stracił rodziców i dom, nie stracił nadziei na powrót do Mariupola i zapowiada, że kiedy dorośnie, pójdzie odbudować swoje rodzinne miasto.
Szachtar obiecał przekazać wzruszający list brytyjskiemu politykowi. "Znajdę sposób, aby przekazać list. Dziecku, które tak wiele przeszło, nie można odmówić. I wypełnię tę misję" - obiecał dyrektor sportowy klubu.
