W piątek w całej Polsce strajk nauczycieli

Martyna Chmielewska AIP
Piotr Smolinski / Polska Press
W piątek odbędzie się ogólnopolski strajk nauczycieli. Tego dnia nauczyciele przyjdą do szkoły, ale nie będą uczyć. - Prosimy o nie przysyłanie dzieci na lekcje - powiedziała w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press rzeczniczka prasowa Związku Nauczycielstwa Polskiego Magdalena Kaszulanis.

tvn24/x-news

Strajk został zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, którego przedstawiciele od kilku dni rozpowszechniają w mediach o nim informacje.

- Jeśli w piątek dziecko pojawi się w szkole, to za zapewnienie mu opieki będzie odpowiadał dyrektor szkoły - powiedziała Magdalena Kaszulanis. Tłumaczyła, że rodzice różnymi kanałami zostali wcześniej poinformowani o tym, aby nie przysyłać dziecka do szkoły. Na drzwiach i tablicach szkolnych zamieszczane są ogłoszenia, pojawiają się też komunikaty w dziennikach elektronicznych.

- Wiemy, że konieczność pozostawienia dziecka w domu może skomplikować rodzicom ich życie rodzinne i zawodowe. Ale prosimy o wyrozumiałość. Nauczyciele są w dramatycznej sytuacji. Warto poświecić ten jeden dzień, po to by sprzeciwić się wprowadzeniu reformy, która wywoła jedynie wieloletni chaos w szkolnictwie - skomentowała Kaszulanis.

Protestować będą nauczyciele oraz pracownicy administracyjni. Są szkoły, w których z nauczania zrezygnowała cała załoga nauczycieli, a są takie, gdzie tylko jej część.

Rzeczniczka prasowa ZNP w rozmowie z AIP powiedziała, że strajk największym poparciem cieszy się w takich województwach jak: pomorskie, mazowieckie, łódzkie, śląskie i podkarpackie. Najwięcej szkół będzie strajkowało na warszawskim Mokotowie. W proteście wezmą udział: podstawówki, gimnazja, a także przedszkola. To pracownicy decydują czy tego dnia będą pracować. Są szkoły, w których cała załoga nauczycieli zdecydowała się wziąć w strajku, a są takie gdzie tylko jej część– opowiada przedstawicielka Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Strajk jest wyrazem sprzeciwu wobec ustaw: Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe, w miejsce obecnie istniejących szkół mają zostać wprowadzone: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.

Minister edukacji Anna Zalewska zapewnia, że na reformie szkolnictwa wszyscy zyskają. Z kolei premier Beata Szydło twierdzi, iż reforma edukacji jest dobrze przygotowana i nie ma żadnych zagrożeń, jeśli chodzi o finansowanie zmian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 16

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dumny z nauczycieli rodzic
Droga Nauczycielko, Pani też ma prawo lepiej zarabiać! Sfrustrowani nauczyciele niczego dobrego naszych dzieci nie nauczą. Polecam świetne porównanie zarobków nauczycieli ze średnią krajową i historię podwyżek dla nich: https://oko.press/podwyzki-nauczycieli-najwieksze-w-historii-olbrzymi-strumien-pieniedzy-sprawdzamy/.
N
Nauczycielka
Otóż, szanowna pani, nauczyciel to nie zawód jak każdy inny, to powołanie. Bo trzeba mieć dużo pasji, żeby za 2000 zł netto brać na siebie odpowiedzialność opieki nad dziećmi, które są bardzo różne. Trzeba też być gruntownie wykształconym, żeby nie sadzić takich błędów językowych, jak pani. Wyczuwam w pani ogromne kompleksy.
,
,
j
jatoja
Dlaczego nie strajkowali wtedy kiedy polonistka w liceum przygotowywała nas jednocześnie do starej i nowej matury. Dlaczego nie strajkowali kiedy wprowadzano gimnazja, które spowodowały kilka lat chaosu w polskiej szkole?
Nauczyciele, zajmijcie się uczeniem a nie polityką.
.
na PiSokomuchów
i
i
teraz nazywa się PiSokomuna.
j
ja
Najlepsze jest żądanie gwarancji zatrudnienia. Oni wiedzą, że się się komuna skończyła?
G
Gość
Pedagog nie jest Bożym wybrańcem i palcem. Ten jest z zawodem, jak każdy inny. Obecnie, pedagog musi mieć dyplom. Czasy żon partyjniaków bez zawodu, parające się jako panie nauczycielki, są już za nami. Setki tysięcy osób z dyplomami zdanymi, więc nie kupionymi za 10 GBP, są bez pracy w zawodach wyuczonych. Dyplom pedagoga daje szansę do podjęcia pracy o innym charakterze. Nie chcę być złośliwą, ale wiele osób z dyplomami jest na pozycjach kasjerek, kelnerek, sprzedawców, czy nawet pracują w obiektach angielskiego Hindusa, często jako pomoc kuchenna. Innymi słowy, pedagog nie ma zawodu na swoje dożywocie! A zatem, panusie nauczycielki i ich adoratorzy, a dość często te z swymi nadwyrężonymi ambicjami, niech powezmą dokształcanie w innych zawodach, zamiast jęczeć że mają krzywdę!
M
Maniek
Strajk nic nie zmieni. Rzad już powziął decyzję i jej nie zmieni. A w szkołach po "nowemu", też nic się nie poprawi. Pojawią się za to nowe problemy, które trzeba będzie ogarniać na podobnej zasadzie jak to było w gimnazjach. Stary wariant szkół nie spowoduje powrotu do minionych czasów. Teraz wszędzie panuje wychowanie bezstresowe, polegające z grubsza na tym; uczeń może wszystko a nauczyciel nic. Nikt nie stoi po stronie nauczyciela, no chyba, że tablica. Kiedyś w zamierzchłych czasach PRL-u, dzieci szanowały nauczyciela bo był on jedynym źródłem wiedzy. Za nauczycielem stała też murem dyrekcja i rodzice. Dzisiaj, w konflikcie między nauczycielem a uczniem, który często jest sprowokowany przez ucznia, w skrajnym przypadku, to nauczyciel dyscyplinarnie wylatuje z pracy i nikt jego tłumaczeń nie słucha. Proszę mi wierzyć. Jest spora grupa dzieci i młodzieży, która świadomie prowokuje nauczyciela do agresji. Sprawdzają, testują nerwy nauczyciela. A bywa i tak, że jak dyrekcja chce się z jakiegoś powodu pozbyć nauczyciela to podpuszcza na niego dzieci, a jemu zarzuca się nieradzenie z dziećmi. Dostaje się wówczas nagany, złe oceny za swoją pracę, jest się ogólnie szykanowany i zmuszany do odejścia z pracy w zamian za poniechania zwolnienia dyscyplinarnego. Kilka takich przypadków miałem wątpliwą przyjemność obserwować w mojej szkole. Nie chce się nad tym dalej rozwodzić. Powiem tylko tak; nauczyciel nie chce stracić pracy, bo tej pracy w szkołach praktycznie nie ma, a i gdzie indziej o nią bardzo trudno. Ogólnie w szkołach panuje; kumoterstwo, lizusostwo, nepotyzm oraz wszechobecne kablowanie. Trzyma się swoich nauczycieli emerytów, blokując etaty i godziny dla innych cało etatowych nauczycieli. Zatrudnia się swoich pociotków, którzy uczą przedmiotów nie mając do nich uprawnień. Nagradza się ich niezasłużonymi nagrodami i wysokimi dodatkami motywacyjnymi. Dużo by o tym pisać, ale co to zmieni? Niestety, jest duże bezrobocie a natura Polaka jest jaka jest. Byłem nauczycielem więc wiem co piszę. Ci wszyscy, którzy plują na nauczycieli niech sobie pomyślą, czy by chcieli w takim stresie pracować. Myślą tylko, że praca w szkole to sama przyjemność, bo mało godzin, dużo wolnego itd. Ale kij ma dwa końce. Bo często pracuje się z toksycznymi dziećmi i młodzieżą oraz z toksyczną dyrekcją i kolegami po fachu.
G
Gość
Jakie należy ustanowić odnośnie ciał pedagogicznych. A jakże, wyjątkowo nam subtelnych i kapryśnych

1.Ciała pedagogiczne - odpolitycznić i odpartyjnić na 100%
2.ZNP - ramienię reżimowego PZPR - zaprzestać dofinansowywać i zlikwidować
3.Wymiar czasu pracy - zrównać z innymi zawodami, gdzie wymogiem jest dyplom uczelni wyższej
4.Wymiar urlopów - zrównać do poziomu pozostałych branż
5.System wynagrodzeń - zmienić na logiczny i korzystniejszy

Uzasadnienie projektu:
Ad. 1) Co niektórym ciałom pedagogicznym należy wszczepić wachlarz faktów i to z rodzaju:
a)Okres PRL minął 1/4 wieku wstecz. Obecnie mamy kapitalizm, więc nie socjalizm
b)Rząd, w systemie kapitalistycznym, jest z wyboru społeczeństwa. Rząd obecny jest z takiego wyboru
c)Powinnością pedagogów jest wykładanie uczniom i studentom swojej zdobytej wiedzy
d)Zadaniem ich nie jest szerzenie populizmu, ani promocja sobie ulubionych partyjnych organów
e)Pedagog, de facto urzędnik, nie jest powołany do wcielania rodzajów ideologii. Owszem, pedagog, jak każdy inny, ma prawo mieć swój światopogląd, ale wyłącznie na własnym zapiecku czy przy grillu
f)Pracodawcą i opłacającymi nie jest organ ZNP, wraz z ich funkcyjnymi, lecz nim jest podatnik
g)Organem zatrudniającym jest organ władzy, i znowuż, nie jest nim organ ZNP
h)Programy szkolnictwa i ich wytyczne tworzą resortowe ministerstwa i kuratoria, a ich nie tworzy ZNP
i)Pedagog jest urzędnikiem, nie jest poddanym kapitalisty. I dlatego ma być wobec państwa lojalnym. Jeżeli się z principium państwa nie zgadza, niech robi z urzędów wypad, zaprzestanie pobierania płac

Ad. 2) ZNP potrzebne jest do czego? Do tworzenia bez zasadności jazgotu i puczów na zamówienie?

Ad. 3) Pedagog, przygotowany fachowo do zawodu, powinien posiadać przede wszystkim umiejętność wykładu swojego przedmiotu i przekazu wiedzy. Jeżeli takową umiejętność ma, wcale nie musi zadawać uczniom materiału do domu, następnie go sprawdzać. Jeżeli inklinacji pedagogicznych nie posiada, nigdy nie powinien być pedagogiem! W czego konsekwencji męczyć siebie i uczniów, jak innych

Ad. 4) Tygodniowy czas pracy ciał pedagogicznych, zatrudnionych w pełnym wymiarze, nie przekracza 40 godzin. Jednak ciała nie mają obowiązku przebywać w miejscu pracy 40 godz. Program nauczania nie zmienia się w dzień w dzień. Czyli, cóż drogie nam ciała pedagogiczne poza szkołą przygotowują? Jeśli „klepią” przez 30 lat w kółko to samo. One wykonują poza szkołą inne czynności, np. te związane z przygotowaniem się do zajęć? I owszem, to może i zasadne, ale wyłącznie dla ciał początkujących, lecz nie dla „starych koni” w zawodzie. A zawody, np. hutniczo-górnicze, kierowców zawodowych, etc., są tymi mniej wyczepującymi... Notabene, dyplomy uczelni wyższych też mają w tych zawodach

Ad. 5) Pedagog, inny urzędnik, płaci podatek dochodowy w jakimż celu? Jeżeli żaden z nich, nie jest „dawcą” podatków, ani nie tym je wypracowującym! Czy nie istnieje dziwaczność? Budżetówka wypłaca urzędnikom wynagrodzenia brutto z zasobów SP. Po czym ten sam SP, bo przecież nie inny, podbiera podat. od wynagrodzeń. Czyż nie jest to typowym urzędniczym absurdem ... Zabawą przelewania cash z garnca do garnca, ba, poważnym zwiększeniem administracji skarbowej... Czy zachętą pracy w tzw. budżetówce, jest na uwadze nie bimbania w urzędach, nie powinno być: wykonywanie pracy - na rzecz państwa - jest służbą wobec państwa. I stąd, jest nie opodatkowane pod. doch. od wynagrodzeń, jest dodatkowo rzeczowym przywilejem za lojalność wobec państwa, etc.
n
nauczyciel
Głupim babom nierobom robić się nie chce i dzieci mieszają do swoich babskich wybryków. Leniucha babska brać się do roboty a nie tylko kawusia, papieroski i ploty, nieroby jedne !!!!
W
Większość Polaków
popiera likwidację gimnazjów, ale zatwardziałe komusze łby nadal swoje.
G
Gość
w modzie "Wiosna 2017".
Papachy, mohery i futra trafiły do szafy ze środkiem na mole.
c
czas na emeryturę
dosyć komuchowa w polskich szkołach.
p
ppzbb
Czerwone komunistyczne ciule.
Wróć na i.pl Portal i.pl