Już teraz wiadomo, że kierowca to ponad 20-letni mężczyzna. Jadąc drogą wojewódzką nr 977 od skrętu na Bobową w kierunku Biesnej, stracił panowanie nad samochodem.
Uderzył w krawężnik, potem w wiatę przystankową, którą siłą uderzenia zmiótł z pobocza drogi, dachował i zatrzymał się na ogrodzeniu jednej z posesji.
Mężczyzna bez widocznych większych obrażeń zewnętrznych został przetransportowany przez Zespół Ratownictwa Medycznego do gorlickiego szpitala. W tej chwili nie wiemy, czy kierownica w chwili wypadku był pod wpływem alkoholu. Samochód musiał poruszać się ze znaczną prędkością, bo jego licznik zatrzymał się na ponad 100 km/h. Obecni na miejscu strażacy zgodnie twierdzili, że tylko cudem w tym wypadku nikt nie zginął. Szczęśliwym trafem w chwili uderzenia samochodu w przystanek nie było na nim nikogo oczekującego na autobus.
Na miejscu wypadku działania ratownicze prowadzili strażacy z JRG w Gorlicach oraz z OSP w Siedliskach i Bobowej. Szczegóły zdarzenia ustala policja. Na miejsce wezwano również ekipę pogotowia energetycznego. Samochód uszkodził latarnię, która oparła się o jedną z sieci przebiegającą wzdłuż drogi.
Sprawdź aktualne utrudnienia
Służby przypominają aby w takich warunkach także tworzyć korytarz życia, który ułatwi ewentualny przejazd służb ratunkowych.
Jesteś świadkiem utrudnień na drodze? Daj nam znać! Poinformujemy innych. Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!- Przyślij je na adres [email protected];
- Wyślij za pomocą Facebooka: Gazeta Krakowska
- Wpisz komentarz na forum pod artykułem;
