18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

W Sosnowcu kobieta urodziła dziecko w windzie [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Damian Hatko
Materiały rodzinne/Dziennik Zachodni
W Sosnowcu-Zagórzu kobieta urodziła córkę w... windzie. Akcja porodowa nastąpiła tak niespodziewanie, że nie było czasu dojechać do karetki. - Nie mogłam powstrzymać łez radości - mówi uradowana mama Anna Nasidłowska. Dziewczynka o pięknym imieniu Nikola jest cała i zdrowa. ZOBACZ ZDJĘCIA]

Mała Nikola urodziła się w sylwestra, po 21. Na świat przyszła jednak w dość nietypowych okolicznościach - w windzie bloku przy ul. 11 Listopada na sosnowieckim Zagórzu.

Jak do tego doszło?

To miał być normalny sylwester. Pani Anna termin porodu miała wyznaczony na 2 stycznia. Nic dziwnego, że Nasidłowscy wraz z 5-letnią córką Zuzią, postanowili powitać rok 2013 u rodziców pana Dariusza.

- Z rodziną spotkaliśmy się ok. godz. 19 - relacjonuje Dariusz Nasidłowski. - Odwiedziła nas także ciocia z Włoch i koleżanka mamy z dawnych lat. Siedzieliśmy i jedliśmy. Kto mógł ten także pił alkohol. W pewnym momencie, gdzieś około 21, żona wyszła do kuchni. Chwilę później poprosiła mnie żebym przyniósł jej telefon komórkowy: chciała sprawdzić częstotliwość skurczów. Już po chwili zawołała, żeby wezwać karetkę. I tak też zrobiłem - opowiada.

Pan Dariusz wsiadł do samochodu i pojechał do domu po najpotrzebniejsze rzeczy dla żony.

- Mieszkamy na sąsiednim osiedlu, jakiś kilometr od rodziców. Nie było mnie może 20 minut - wspomina. Jak się okazało, to wystarczyło, aby "przegapić" poród.

Karetka pogotowia na miejscu zjawiła się bardzo szybko. Pielęgniarki Grażyna Bochenek i Tatiana Nowak wprowadziły przyszłą mamę do windy. W czasie jazdy rozpoczął się poród.
- Jechałyśmy windą, kiedy kobieta powiedziała, że chyba zaczęła już rodzić - mówi Tatiana Nowak. - Na parterze nacisnęłam jeszcze guzik czwartego piętra. Myślałam, że uda się wrócić do mieszkania. Było jednak za późno. Cała akcja trwała ok. 20 min. Nie było komplikacji. Wystarczyło, że tylko podłożyłam ręce - wspomina pani Tatiana, która w ten sposób odebrała pierwszy poród w swoim życiu.

- Owinęliśmy dziecko w ręczniki, prześcieradło i zanieśliśmy do mieszkania. Dopiero później zabezpieczyliśmy pępowinę. Potem młoda matka wraz z córeczką zostały przewiezione w dobrym stanie do sosnowieckiego szpitala, ale już przez inną karetkę - dodaje Nowak.

- Kiedy wróciłem, chciałem ściągnąć windę na parter jednak nie udało się - opowiada Dariusz Nasidłowski. - Słyszałem jednak, że coś się w niej dzieje. Pomyślałem, że pielęgniarki przygotowują moją żonę, by zjechać z nią na dół. Dlatego nie pobiegłem na górę. Chwilę później wychodzący z klatki schodowej sąsiad powiedział mi, że w windzie na moim piętrze coś się dzieje. Jak najszybciej pobiegłem na górę. Kiedy tam dotarłem byłem już ojcem - dodaje Nasidłowski.

Członkowie rodziny Nasidłowskich byli zaskoczeni całą sytuacją. - Nikt się tego nie spodziewał. Mimo, że Ania miała skurcze myśleliśmy, że to przedwczesny alarm, przecież termin był wyznaczony na 2 stycznia - mówi Wioletta Zabagło, siostra Dariusza Nasiłowskiego. - W tej sytuacji szczególnie gorąco chciałbym podziękować pielęgniarkom, które w tak nietypowej sytuacji potrafiły zachować, do samego końca zimną krew - podkreśla.

Pani Anna, mama Nikoli, jest zmęczona, ale bardzo szczęśliwa. - Byłam zaskoczona tą sytuacją. Po przyjeździe do szpitala nie potrafiłam powstrzymać łez, cieszyłam się, że moje dziecko jest wreszcie bezpieczne - mówi z uśmiechem.

Mała Nikola i jej mama czują się dobrze. Dziewczynka ma 2700 g i 52 cm.

- Córeczka też jest w dobrym stanie, jednak są jej podawane antybiotyki. To z powodu warunków, w jakich przyszła na świat - tłumaczy sosnowiczanka. Teraz wreszcie emocje i strach ustąpiły miejsca zachwytowi. Mama Nikoli nie może się na nią napatrzeć.

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jo
Byłem na zagłębiu , jestem hanysem i przekonałem się co to jest chamstwo , nazizm itp. Może jesteście inni pajace.
W
Wiola siostra Dariusza
Odpowiedź dla: kdkdmjsms. Drogi czytelniku, masz 100% rację nigdy nie rodziłam, jednak doskonale wiem że Dziecko może urodzić się przed wyznaczonym terminem jak również po nim. W związku z bystrością twojego umysłu informuję że nie zawsze należy do końca wierzyć w słowo czytane, gdyż ja nigdy nie byłam autorką tych słów, jest to interpretacja autora tekstu, nie moja. Sytuacja była emocjonująca dla Całej Mojej Rodziny i dla mnie najważniejsze jest że wszystko skończyło się szczęśliwie. Pozdrawiam
k
kolezanka
No prosze, nasza szkolna kolezanka taka dzielna-odebrala porod w windzie !Zdrowka Tatiana dla Ciebie i rodzinki i dla malej Nicoli
k
kdkdmjsms
Pani Wioletto siostro pana Dariusza! pani chyba nie rodzila dzieci ze nie wie pani ze dziecko mozna urodzic i miesiac przed terminem a 2 dni to jest lajtowo, prosze wskazac ktory lekarz potrafi dokladnie wyliczyc termin? nie ma takowego.
p
paweł daria wiktoria
he he .mistrzostwo świata....życze po sąsiedzku zdrowia i pomyślności
p
pio
Ale oni są z Zagłębia a nie ze ślaska różnica
jest astronomiczna .Dziecko nie będzie miało wpajane od urodzenia chamstwa rasizmu nazizmu i innych śląsko-nacjonalistycznych pierdół jak wielu innych ślązaków.
szacunek dla normalnych hanysów bo tacy też są.
szczęśliwego nowego roku i gratulacje dla rodziców
G
GROM
a potem sie zanjduje na waszych Hasiokach
P
Podpisany
A może i zrobili dziecko w tej windzie? To by trzeba uczcić.
H
Hebama
Dostanie dożywotni bezpłatny przejazd tą windą !
" nie-Wanda "
To tam maja juz windy ? Od kiedy ? Unia podarowala ?
K
Karol
to to nie ma znaczenia GDZIE się rodzi.
Może być winda, może być nawet na Śląskim Księżycu.
Ważne, że dziecko jest zdrowe, rodzina kochająca i innym ludziom życzliwa. No bo tacy są Ślązacy.
G
Gość
Bardzo dziękuję za kulturalne zwrócenie uwagi na ten błąd. Pozdrawiam
J
JR
Gratuluję Nicoli i życzę jej dobrego, długiego życia.
Ale zastanawia mnie fakt, że dziewczynka urodzona późnym wieczorem w Sylwestra, wg artykułu opublikowanego 24 godziny później, jest dzieckiem "trzydniowym". CYTAT: Mama trzydniowej Nikoli nie może się na nią napatrzeć...
Niechlujstwo w przekazywaniu informacji... Brak poszanowania dla dziennikarstwa i dla odbiorców. Albo kac posylwestrowy, co zresztą na jedno wychodzi.
No to Szczęśliwego Nowego Roku!
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu W Sosnowcu kobieta urodziła dziecko w windzie [ZOBACZ ZDJĘCIA]
A
Alojz
Zepsute jest to zagłebie i czestochowa...fuj
Wszystko do góry nogami...
Wróć na i.pl Portal i.pl