Zasada funkcjonowania parkingów P&R jest prosta: osoby dojeżdżające do Łodzi własnym samochodem nie wjeżdżają do centrum, a zostawiają auto na parkingu P&R, a potem przesiadają się do komunikacji miejskiej. Według pomysłu Waldemara Budy i szefa klubu radnych PiS w sejmiku, Piotra Adamczyka, który opowiadał o szczegółach, w Łodzi powinny powstać cztery takie parkingi, wszystkie w okolicach dworców kolejowych: Chojny, Widzew, Żabieniec i Marysin, w okolicach Inflanckiej i Strykowskiej.
- We Wrocławiu, Szczecinie czy Poznaniu, takie parkingi już działają, nie mamy pojęcia dlaczego w Łodzi nie - mówił radny Adamczyk.
Parkingi P&R miałyby powstać w systemie partnerstwa publiczno prywatnego, czyli grunt wniosłoby miasto Łódź, a parking - każdy na 250 miejsc - budowałby prywatny inwestor. Bilet za zaparkowanie auta byłby jednocześnie biletem na pojazdy komunikacji publicznej, także ŁKA. Z parkingów P&R mieliby też korzystać łodzianie ma podstawie Karty Łodzianina, zostawiając samochody na noc.
Waldemar Buda zapowiedział także zwiększenie o 20 proc. miejsc parkingowych na osiedlach. W tej kwestii zamierza podjąć szczegółowe konsultacje na łódzkich osiedlach.
Plan Parkingowy dla Łodzi to trzecia obietnica kandydata PiS. Wcześniej zapowiedział bezpłatną komunikację miejską dla wszystkich płacących w Łodzi podatki oraz upusty związane z wprowadzeniem Karty Łodzianina.